Na początku tego roku po przedawkowaniu narkotyków zmarł nagle chłopak Izy Miko, Chris Deninhan. Syn bogatego amerykańskiego hotelarza został znaleziony martwy w swoim apartamencie w Nowym Jorku. Miko tuż po tragedii wyznała, że zdawała sobie sprawę z jego uzależnienia. Próbowała mu pomóc, jednak okazała się bezsilna. W rozmowie z Dzień Dobry TVN wyznała, że na kilka dni przed śmiercią Chrisa zakończyła ich związek.
Obserwowanie kogoś, kto się kaleczy jest straszne. Wierzę w Boga. Nie można mieć jednak ego, że to ja to naprawię, że to dla mnie się zmieni. Nie, tak nie jest - mówi. Nie widziałam uzależnienia na początku. Potem widziałam te wszystkie znaki. Umarł w moje imieniny, 6 marca. Mieliśmy popracować nad nami. W środę przed jego śmiercią odcięłam wszystko. Nie mogłam patrzeć, jak siebie rani. W niedzielę umarł. Cały czas z tym walczę.
Przypomnijmy: Miko OPŁAKUJE CHŁOPAKA... na Instagramie!
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news