W poniedziałkowy wieczór Mikołaj Jędruszczak postanowił uraczyć świat swoimi wywodami i wystąpił w instagramowej transmisji na żywo na profilu portalu Przeambitni.pl. Podczas "oczyszczającej", jak sam przyznał, rozmowy zwycięzca Love Island nie szczędził sensacyjnych szczegółów swojego związku z Sylwią Madeńską. Internauci dowiedzieli się m.in., że tancerka "wiele razy kłamała" i łamała złożone obietnice. Jędruszczak szczegółowo opisał także imprezowe przygody byłej ukochanej i zdradził, że ta aktywnie komentowała jego słowa przy pomocy "fejkowego konta".
Niedługo po wyznaniach Jędruszczaka Sylwia Madeńska postanowiła odnieść się do jego wywodów na swoim Instagramie. Celebrytka była wyraźnie zawiedziona "żałosnym" zakończeniem ich relacji, którą zaprezentował światu Mikołaj. Co ciekawe sam tenisista w czasie transmisji na żywo również podzielił się smutnymi wnioskami po nieudanym związku z byłą ukochaną.
Nie można wierzyć kobietom we wszystko, nawet jeśli mówią, że kochają i obiecują na kolanach pewne kwestie. Wszystko trzeba brać z dystansem. Może nie warto się zakochiwać - stwierdził.
Zobacz również: Sylwia Madeńska komentuje "żałosne" wywody Mikołaja: "Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym JAK KOŃCZY"
Związek z Madeńską nie był jednak jedynym tematem, który został poruszony przez Mikołaja podczas "lajwa". W pewnym momencie tenisista zauważył, że rozmowę obserwuje także inny uczestnik Love Island, Franek Rumak oraz jego ukochana Paula Peszko.
Ja widziałem tutaj nawet Cancer Survivor Frank (instagramowy nick Rumaka - przyp. red) nas odwiedził, pisał komentarze. Chyba jego partnerka również. Super, widać, że bardzo interesuje się moim życiem, ja jego nie - zapewnił Jędruszczak.
Prowadząca rozmowę postanowiła także zapytać Mikołaja, czy obawia się książki o kulisach Wyspy Miłości, nad którą ponoć pracuje Franek. Nie jest bowiem tajemnicą, że panowie nie mają ostatnio najlepszych relacji.
Tak, słyszałem o pierwszych krokach polskiego Paulo Coelho. Bardzo chętnie bym dostał taką książkę w formie papierowej, bo przynajmniej by mi się nadała na makulaturę. Ja bym chętniej przeczytał książkę o lepieniu pierogów, bo jestem noga w kuchni i by mi się przydało to do takiego codziennego życia - ocenił zapowiedziany literacki debiut Rumaka.
Zapytany, czy przeczytałby chociaż te fragmenty poświęcone własnej osobie Jędruszczak odpowiedział twierdząco. Nie odmówił sobie jednak uszczypliwości.
To znaczy, na pewno rzuciłbym okiem. Natomiast jakie wątki związane ze mną byłyby poruszone, to ciężko mi powiedzieć. Franek sobie nie zdaje sprawy, że on też był obserwowany przez wiele osób. To było rok temu, program się skończył, skończyła się już druga edycja. Myślę, że teorie Franka raczej nie są ważne dla nikogo, przynajmniej dla mnie - stwierdził tenisista.
Frankowi będzie przykro?
Zobacz również: Rozsierdzony Mikołaj z "Love Island" atakuje Franka Rumaka: "Jest hipokrytą. Reklamuje PODRÓBY PERFUM!"