Na "wyspie miłości" uczestnicy programu Love Island mieli odnaleźć romantyczne uniesienia i partnerów na resztę życia. W przypadku zwycięzców pierwszej edycji show, Mikołaju Jędruszczaku i Sylwii Madeńskiej, nie ma co jednak mówić o choćby sympatycznych relacjach, o miłości nawet nie wspominając. Byli partnerzy są obecnie w stanie otwartej wojny. Wszyscy pamiętamy głośną aferę "OreoGate", kiedy to tenisista na zmianę z tancerką podprowadzali sobie uroczego psiaka. Później zrobiło się zdecydowanie poważniej. Jędruszczak zarzucił Madeńskiej, że ta nie chce mu zwrócić kilkuset tysięcy złotych, które jej pożyczył. Sprawą ostatecznie musieli zająć się śledczy sądowi. Przy pierwszej sposobności Mikołaj podzielił się ich ustaleniami z fanami na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mikołaj Jędruszczak grozi Sylwii Madeńskiej prokuratorem
Na InstaStories Jędruszczaka widzimy fragment dokumentu, mający w teorii poświadczać podpis Madeńskiej pod umową pożyczki.
Mam nowe info więc oto update. Wczoraj dostałem informację od mojej pani adwokat, że umowa została zbadana pod każdym kątem przez biegłego sądowego na zlecenie prokuratury. Biegły potwierdził kategorycznie autentyczność umowy oraz podpisu. Co za tym idzie, sprawa zbliża się ku końcowi - pisze Jędruszczak.
Mikołaj Jędruszczak walczy o setki tysięcy złotych
Na tym jednak nie koniec. Jędruszczak uchylił rąbka tajemnicy, zapowiadając, że prokuratura zastanawia się ponoć nad przeprowadzeniem śledztwa w sprawie poczynań Sylwii. Najwyraźniej pani prawnik nie przekazała Mikołajowi, że na temat postępowań przygotowawczych co do zasady lepiej jest milczeć.
Przypomnijmy: Sylwia Madeńska KĄŚLIWIE o nowym związku Mikołaja: "Może swoje różne zachowania przeleje na inną osobę..." (WIDEO)
Prokurator rozważa wszczęcie śledztwa lub dochodzenia wobec pani S. za fałszywe zawiadomienie o popełnienie przeze mnie przestępstwa. Jak tylko będę miał kolejne informacje dam znać
Robi się coraz ciekawiej?