Mikołaj Krawiecki był jednym z bardziej charakterystycznych uczestników ostatniej edycji "Top Model". 22-latkowi co prawda nie udało się wygrać programu TVN, ale radził sobie całkiem nieźle, odpadając tuż przed samym finałem
Po zakończeniu przygody z "Top Model" Mikołaj nie porzucił marzeń o zostaniu modelem, a w jego mediach społecznościowych co rusz pojawiają się fotografie będące efektami kolejnych modowych współprac.
Od kilku dni Krawiecki relacjonuje jednak nie kulisy sesji zdjęciowych, a to, jak pomaga pogrążonej w wojnie Ukrainie. Dodatkowo na jego instagramowym profilu pojawił się post, w którym oświadcza, że aktualnie nie będzie skupiał się na robieniu kariery, bowiem zamierza w pełni poświęcić się pomocy sąsiadom zza wschodniej granicy.
Chciałbym poinformować, o zawieszeniu kariery modelingowej ze względu na obowiązek moralny niesienia pomocy humanitarnej. Jedni zleceniodawcy zrozumieją, inni nie. Tak czy inaczej, dla mnie wartość życia ludzkiego jest najważniejsza. Będę niósł pomoc Ukrainie i jej mieszkańcom - zakomunikował pod selfie, do którego pozuje w hełmie.
Na swoim profilu Mikołaj na bieżąco pokazuje, jak narażając życie, angażuje się w działania humanitarne. W piątek model pojechał do ukraińskiego miasta Żytomierz, do którego zawiózł potrzebny ekwipunek. Pokazał też zniszczenia, jakich dokonało tam rosyjskie wojsko.
Przedtem Krawiecki zaapelował o pomoc:
Jedziemy na Żytomierz, modlitwa za nas się przyda! Kończą nam się pieniądze na benzynę i wydatki w trasach. Wysyłajcie SMS, jeśli chcecie nam pomóc. Mój tato (ksiądz) prowadzi zbiórkę. Trzymajcie kciuki - czytamy w jednej z relacji.
Przypomnijmy, że Mikołaj pochodzi z ortodoksyjnej rodziny grekokatolickiej, a jego ojca nie obowiązuje celibat.