W niedzielę wieczorem stacja MTV potwierdziła smutne doniesienia o śmierci jednego z uczestników "Warsaw Shore". Jeremiasz "Jez" Szmigiel odszedł w wieku 30 lat. Mężczyzna dołączył do obsady show w 2021 roku. Po raz ostatni na ekranie widzowie mogli oglądać go jesienią ubiegłego roku. Sądząc po materiałach publikowanych przez MTV w sieci, celebryta miał pojawić się również w 22. edycji.
Jeremiasz Szmigiel nie żyje. Co dzieje się z partnerką Jeza?
Tak, dotarła do nas smutna wiadomość o Jeremiaszu "Jezie" Szmiglu - uczestniku programu "Warsaw Shore". Myślami jesteśmy z jego rodziną, bliskimi i fanami. Nie komentujemy tej tragicznej sytuacji - przekazała naszej redakcji Agnieszka Odachowska z MTV.
Jeremiasza pożegnali w social mediach koledzy i koleżanki z "WS". Głos zabrała również, jedna z uczestniczek show. Kobieta opublikowała na InstaStories kilka wpisów dotyczących partnerki zmarłego celebryty, czyli Oliwii Dziatkiewicz, również znanej z "Warsaw Shore".
Milena zapewniła, że przebywa obecnie z Oliwią. Zaprzeczyła również plotkom pojawiającym się w sieci na temat śmierci Jeremiasza, które powielane są przez niezwiązane ze sprawą osoby.
Oliwka jest cała i zdrowa. Jest nam ciężko, ale jestem przy niej. Nie brała udziału w żadnej strzelaninie. Proszę nie powielać nieprawdziwych informacji. Jestem przy niej. (...) Nie piszcie i nie dzwońcie do Oliwki, tyczy się to znajomych, jak i obserwatorów. Błagam Was o to - czytamy.
Spotkała nas tragedia. Usunęłam Oliwce Instagrama z telefonu, żeby tego nie widziała, bo naprawdę jest nam ciężko (...) - dodała.
Na koniec Milena wyjaśniła, że Oliwia nie usunęła zdjęć z partnerem z Instagrama. Jak twierdzi, przed tragedią miał to zrobić Jez.
