Miley Cyrus, która kilka miesięcy temu sfinalizowała swój rozwód z Liamem Hemsworthem, długie tygodnie kwarantanny spędzała u boku Cody'ego Simpsona. Z przystojnym blondynem wokalistka związała się po krótkim i burzliwym romansie z kobietą, Kaitlynn Carter. To ona miała być odpowiedzią na brak powodzenia piosenkarki w związkach z mężczyznami.
Miley, która otwarcie mówi o sobie, że jest biseksualna, podzieliła się właśnie swoją historią intymnych relacji, w jakie wchodziła, gdy była nastolatką. Gwiazda wyznała, że choć jej mąż nie był jej pierwszym partnerem seksualnym, to właśnie z nim straciła dziewictwo. Miała wtedy 16 lat.
Zobacz też: Miley Cyrus ROZSTAŁA SIĘ z Codym Simpsonem! Z jej Instagrama zniknęły wszystkie ich wspólne zdjęcia...
Jak sama mówi, okłamała wówczas Liama, mówiąc, że ich seks nie był jej "pierwszym razem":
Skłamałam i powiedziałam, że nie był pierwszy, bo nie chciałam wypaść na idiotkę - wspomina Cyrus.
Wokalistka podkreśla, że zanim zaczęła się interesować chłopcami, pierwsze doświadczenia seksualne przeżyła z dziewczynami.
Mój pierwszy raz był z dziewczyną, właściwie z dwiema - opowiada Miley i dodaje, że gdy miała 11 lat, jej koleżanki opowiadały o tym, co robią ze swoimi chłopakami, ale dla niej było to zupełnie obce. Zdecydowanie bardziej pociągały ją wtedy dziewczyny.
Kiedy miałam jakieś 11 lat, za kure*sko gorącą uważała Myszkę Minnie - mówi Cyrus.
Jednocześnie Miley podkreśla, że jej związek z Liamem, który zakończył się trwającym dwa lata małżeństwem, był fantastycznym okresem w jej życiu:
To było niesamowite 10 lat - podsumowuje gwiazda.
Odważne wyznanie?