Podobnie jak większość popowych piosenkarek, również Miley Cyrus cyklicznie decyduje się na kompletną zmianę wizerunku i brzmienia w ramach wydania kolejnego albumu. I o ile Amerykanka porzuciła koncertowanie (w maju obwieściła, że nie zamierza wyruszać w trasę koncertową promującą jej hitowy album "Endless Summer Vacation") gwiazda wciąż pozostaje wyjątkowo płodna muzycznie. Oprócz tego stara się regularnie wypuszczać kolejne teledyski, by chociaż trochę zrehabilitować się w oczach fanów za podjęcie tej radykalnej decyzji.
Miley niejednokrotnie udowodniła, że nie boi się eksperymentować, jeśli chodzi o swój wizerunek. W jednej kwestii Cyrus od lat była jednak konsekwentna. Po drastycznym ścięciu włosów w 2012 roku zaczęła farbować się na blond. Od tamtej pory fryzura gwiazdy wiele razy zmieniała długość, jednak zawsze były to odcienie jasnego blondu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miley Cyrus jest brunetką! Fan przepowiada: "Zbliża się kolejna era"
Od kwietnia kolor włosów artystki stawał się ciemniejszy i ciemniejszy. Jej czupryna długo wygląda, jakby nadal była w trakcie koloryzacji. Miejscami pukle miały ciemno brązowy odcień, gdzie indziej wpadały w ciemny blond. Teraz wokalistka postanowiła zaszaleć na całego i przefarbować włosy na ciemny brąz, niemalże czerń. W niedzielę na profilu 30-latki pojawiła się seria zdjęć, na których wystrojona w czarną marynarkę i z czerwoną torbą Gucci za 15 tysięcy złotych pod pachą chwali się swoją metamorfozą. Pod postem momentalnie posypały się komplementy od zachwyconych fanów.
O mój Boże, znów masz całkowicie ciemne włosy. Wreszcie. Czekałem na tę chwilę dekadę; Myślałem, że to zdjęcia z 2009 roku. Wyglądasz świetnie!; Zbliża się kolejna era! Co za petarda - pisali fani.
A Wy co sądzicie? Zmiana na plus?