Miley Cyrus należy do grona tych znanych postaci, które przygodę z show biznesem rozpoczęły będąc jeszcze dziećmi. Amerykanka dała się poznać za sprawą sitcomu dla młodzieży, w którym wcielała się w tytułową Hannę Montanę.
Jednakże kilka lat temu, uważana jeszcze wówczas za ułożoną dziewczynę z sąsiedztwa Destiny Hope, bo tak naprawdę nazywa się artystka, postanowiła diametralnie zmienić swój wizerunek. Miley z niewinnej gwiazdki Disneya przekształciła się zatem w złaknioną atencji, pozującą z wywieszonym językiem naczelną skandalistkę.
Odmieniona 27-latka dała się także poznać jako osoba niestroniąca od alkoholu i narkotyków. Cyrus wielokrotnie deklarowała swoją miłość do marihuany, na przykład paląc skręta na scenie czy bez skrępowania pozując z ulubionymi używkami do publikowanych w sieci zdjęć.
Zobacz też: Syn Caitlyn Jenner na 36. urodziny dostał od swojej byłej i Miley Cyrus... BUKIET Z MARIHUANY
W jednym z ostatnich wywiadów gwiazda odniosła się do niezwykłej sytuacji, która przytrafiła się jej jakiś czas temu. W rozmowie z magazynem Interview piosenkarka zdradziła, że... widziała UFO.
Jechałam przez San Bernardino z moim przyjacielem i ścigało mnie jakieś UFO. Jestem prawie pewna tego, co widziałam - zarzekała się rozmawiając z Rickiem Owensem, dodając po chwili:
Ale chwilę wcześniej kupiłam wosk z konopi od faceta z furgonetki przed sklepem z taco, więc mógł to być ten wosk... - zastanawiała się, jednak decydując się kontynuować wątek napotkanego jakiś czas temu niezidentyfikowanego obiektu latającego.
Miał z przodu duży pług i świecił na żółto. Widziałam, jak leciał, i mój przyjaciel też to widział. Na drodze było kilka innych samochodów i one też zatrzymały się, żeby go obejrzeć, więc myślę, że to, co widziałam było prawdziwe - wspominała niezwykłe wydarzenie.
Cyrus, kontynuując swoją historię, przyznała nawet, że w obiekcie dostrzegła bliżej nieokreśloną istotę.
Spojrzała na mnie i nawiązaliśmy kontakt wzrokowy - relacjonuje i opisuje, jak odbiło się na niej spotkanie z UFO:
Patrzenie w oczy czegoś, czego nie mogę pojąć naprawdę mną wstrząsnęło - twierdzi. Byłam wstrząśnięta przez jakieś pięć dni. To mnie rozwaliło. Potem nie mogłam patrzeć w niebo, bo bałam się, że znów to zobaczę.
Niesamowite?