Trwa ładowanie...
Przejdź na
Mikey
|

"Milionerzy". Hubert Urbański ZDRADZIŁ, jak naprawdę wygląda telefon do przyjaciela: "Robimy zdjęcie tej osoby i ..."

0
Podziel się:

Hubert Urbański wyjawił, jak wygląda słynny telefon do przyjaciela w "Milionerach". Jeżeli myśleliście, że osoba po drugiej stornie słuchawki siedzi wygodnie na kanapie, byliście w błędzie.

"Milionerzy". Hubert Urbański ZDRADZIŁ, jak naprawdę wygląda telefon do przyjaciela: "Robimy zdjęcie tej osoby i ..."
"Milionerzy". Hubert Urbański ZDRADZIŁ, jak naprawdę wygląda telefon do przyjaciela (AKPA)

Hubert Urbański jest gospodarzem jednego z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce. "Milionerzy" zadebiutowali na antenie TVN-u ponad 20 lat temu i, pomimo kilkuletniej przerwy w emisji, nadal cieszą się olbrzymią popularnością. Do tej pory jedynie pięciu osobom udało się wygrać nagrodę główną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karolina Korwin Piotrowska o kulisach pracy w TVN i konflikcie z gwiazdami

Flagowy teleturniej TVN oparty jest na brytyjskim programie "Who Wants to Be a Millionaire?", którego prowadzącym jest znany dziennikarz Jeremy Clarkson. W związku z tym, że polska edycja uznawana jest za jedną z najlepszych na świecie, w podwarszawskim studiu kręcono między innymi włoską wersję show oraz kilka specjalnych odcinków wersji hiszpańskiej.

Hubert Urbański zdradza sekret "Milionerów"

W każdym odcinku "Milionerów" Hubert Urbański przypomina zasiadającym przed nim uczestnikom zasady gry. Wspomina o gwarantowanych kwotach (tysiąc złotych oraz 40 tysięcy złotych), a także kołach ratunkowych - 50:50, pytaniu do publiczności i telefonie do przyjaciela. Szczegóły ostatniego z nich wyjawił w programie "To się kręci". Jeżeli myśleliście, że osoba po drugiej stornie słuchawki siedzi wygodnie na kanapie, możecie się nieco zdziwić.

Okazuje się, że aby zapobiec oszustwom, przyjaciel gracza przyjeżdża razem z nim do studia. Hubert Urbański wyjawił, jaka jest prawda.

Razem z zawodnikiem do studia przyjeżdża również osoba towarzysząca, która ma być pod telefonem, czyli przyjaciel. Robimy zdjęcie tej osoby i ta pani lub ten pan jest na terenie studia w osobnym pomieszczeniu razem z jednym z naszych pracowników. Czeka przy biurku pod telefonem na taką ewentualność, by pomóc - wyjaśnił Urbański.

Jesteście zdziwieni?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(0)