Milionerzy od lat cieszą się statusem jednego z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce. Prowadzone przez Huberta Urbańskiego show już wielokrotnie wzbudzało wśród widzów spore emocje - nie tylko dzięki imponującej wiedzy walczących o milion złotych uczestników, lecz również ich zabawnym wpadkom.
Od jakiegoś czasu w okresie świątecznym na antenie TVN emitowane są specjalne odcinki Milionerów z udziałem gwiazd polskiego show biznesu. Na pytania Huberta Urbańskiego mieli już okazję odpowiadać m.in. Małgorzata i Radosław Majdanowie czy Kinga Rusin w duecie z Piotrem Kraśko. Cała wygrana przez nich kwota została przeznaczona na cele charytatywne.
Zobacz również: Rozenek gra o milion: "CHCIAŁAM ZABIĆ HUBERTA. Radosław obstawiał piłkę nożną, geografię i politykę"
W czwartkowym odcinku programu o milion zawalczyli prowadzący Dzień Dobry TVN - Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Dzięki pracy zespołowej parze udało się dobrnąć do pytania wartego 125 tysięcy złotych, w tym momencie prezenterzy napotkali jednak pewne trudności.
Krupińska i Michałowski mieli za zadanie wskazać, którego bohatera literackiego dotyczy cytat: "szczęścia w domu nie znalazł, bo nie było go w ojczyźnie". Wśród odpowiedzi do wyboru znaleźli się kolejno Kordian, Gustaw-Konrad, Walter Alf oraz Jacek Soplica.
Po szczegółowej naradzie Paulina i Michał zdecydowali się na wariant "C", czyli Waltera Alfa - co stanowiło rzecz jasna poprawną odpowiedź. Szybko okazało się jednak, że przy wyborze wskazanego rozwiązania para wcale nie miała na myśli bohatera powieści Adama Mickiewicza Konrad Wallenrod, lecz... słynną kukiełkę z kultowego amerykańskiego serialu Alf. Krupińska zauważyła bowiem, że kosmita z sitcomu miał przecież problemy z powrotem na ojczystą planetę.
Według Was chodzi o Waltera Alfa, czyli? - postanowił upewnić się Urbański.
O tego stworka - odpowiedzieli. Urbański postanowił więc wyprowadzić ich z błędu.
Muszę was rozczarować niestety. Walter Alf to Litwin. Jako dziecko porwany i wychowany przez Krzyżaków. A zatem nie wiem, jak to się stało, ale to poprawna odpowiedź! Czyli idąc na skróty, chodzi o Konrada Wallenroda - wytłumaczył.
Krupińska była na tyle zawstydzona pomyłką, że zeszła z krzesła i kucając, ukryła twarz w dłoniach.
Wiele rzeczy widziałem, ale tego jeszcze nie - skwitował całą sytuację Urbański.
Będziemy bohaterami memów - przepowiedziała prezenterka.
Ostatecznie Krupińskiej i jej ekranowemu partnerowi udało się zarobić 125 tysięcy złotych. Para zrezygnowała bowiem z gry już w kolejnym pytaniu.
Imponujący wynik?