Choć Milla Jovovich nie ma raczej w swoim emploi wielu ról, które rzuciły krytyków na kolana, aktorka i modelka wciąż cieszy się sporą popularnością, najchętniej występując w filmach o zombie reżyserowanych przez swojego męża, Paula W.S. Andersona. Ostatnie miesiące w życiu jednej z najsłynniejszych Ukrainek na świecie były wyjątkowo intensywne: 44-latka po raz trzeci została mamą, witając na świecie trzecią córkę, Osian.
Podobnie jak większość liberalnych gwiazd w Ameryce, Jovovich stara się wykorzystać swoją pozycję, aby zwrócić powszechną uwagę na różnej maści kwestie sporne, najczęściej w zakresie polityki. Mimo że zaledwie trzy miesiące temu aktorka urodziła dziecko, Milla nie mogła się powstrzymać, żeby wziąć udział w protestach wyrażających solidarność z uduszonym przez policjanta Georgem Floydem.
W niedzielę na profilu zaangażowanej gwiazdy pojawiło się zdjęcie, na którym widać, jak Jovovich manifestuje solidarność z dyskryminowanymi mieszkańcami Stanów Zjednoczonych w towarzystwie męża i 12-letniej córki Ever Gabo Anderson. Fotografię modelka opatrzyła obszernym opisem, apelując do swoich obserwatorów, aby sami ruszyli protestować, zabierając ze sobą swoje pociechy.
Jako rodzice chcieliśmy uzmysłowić naszej najstarszej córce, że może wyrazić swój głos i poczuć się jak prawdziwa część tego niesamowitego ruchu na rzecz sprawiedliwości, który ma miejsce na całym świecie w celu wsparcia #blacklivesmatter - napisała Milla.
Bez względu na to, jak nieistotny wydaje jej się głos dziecka, widząc tłumy wiwatujących osób, mogła dostrzec, że ma wpływ na to, co dzieje się dookoła. Zobaczyć uśmiech na twarzach protestujących, gdy unosili pięści w powietrzu. W ten sposób pokazałam jej, że dzięki działaniu wszyscy czuliśmy się związani z czymś o wiele większym od nas samych.
Wzywam wszystkich rodziców, aby zabrali również swoje dzieci! Zróbcie kilka plakatów i zaangażujcie się w swojej okolicy. Bez względu na to, jak donośny jest wasz protest, nadal może wpłynąć na innych.
Szlachetna inicjatywa?