Kandydatką Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach prezydenckich w 2015 roku niespodziewanie została Magdalena Ogórek. Zwerbował ją Leszek Miller, który do momentu ogłoszenia wyników był bardzo dumny ze swojej decyzji. Niestety Ogórek wolała zostać celebrytką niż prezydentem kraju. Tuż po porażce Magdalena odcięła się od dotychczasowych poglądów politycznych i rozpoczęła karierę medialną w Telewizji Polskiej. Miller goszcząc w programie Gabinet cieni zdradził, skąd wziął się pomysł z wystawieniem pięknej kandydatki, która jednak nie uwiodła wyborców.
Były Prezes Rady Ministrów wyznał, że Ogórek znajdowała się na szarym końcu listy wyborców Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Miller nie kryje rozczarowania i uważa, że porażka w wyborach prezydenckich odbiła się również na wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Zjednoczona Lewica uzyskała wówczas 7,55% głosów, a SLD po raz pierwszy w swojej historii znalazło się poza parlamentem.