Choć pod koniec sierpnia Leszek Miller przeżył niewątpliwą tragedię - jego jedyny syn popełnił samobójstwo, wydaje się, że powoli staje na nogi. Ostatnio pojawił się w programie Tłit, gdzie wyraził swoje zdanie na temat Telewizji Polskiej i tego, co się w niej obecnie dzieje:
Propaganda uprawiana przez telewizję publiczną nie jest nastawiona na pozyskanie wyborców wahających się, tylko utwardzanie w przekonaniach twardych wyborców PiS. Gdyby doszło do konfliktu między Kurskim a kierownictwem PiS, on będzie się tak tłumaczył: "Zobaczcie, dzięki mnie twardy elektorat jest utrzymywany" - twierdzi Miller.
Zgadzacie się z nim?