Marcin Miller wciąż znajduje się w czołówce najpopularniejszych muzyków disco polo. Na scenie muzycznej spełnia się już od ponad 20 lat i przyznaje, że miał moment, kiedy woda sodowa uderzyła mu do głowy. Szczerze wyznał, że nie był dobrym ojcem, dzieci wychowywała żona. W tym czasie Marcin albo koncertował, albo był zmęczony już po koncertach. Wygląda jednak na to, że przez lata zdążył sobie już ustalić priorytety i nie obawia się skutków ubocznych popularności.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.