W lipcu 2018 roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci Kory. Wokalistka Maanamu odeszła po długiej walce z nowotworem, mając 67 lat. Nazwisko gwiazdy wciąż często pojawia się jednak w mediach, głównie za sprawą jej męża, Kamila Sipowicza. Po śmierci żony mężczyzna stosunkowo szybko ułożył sobie życie u boku nowej ukochanej, przez co wciąż regularnie spływa na niego krytyka ze strony niektórych przyjaciół Kory.
8 czerwca Kora obchodziłaby 70. urodziny. Z tej okazji na warszawskich Bielanach oficjalnie odsłonięto nowy mural z podobizną wokalistki. W mediach nie mogło również zabraknąć wspomnień gwiazdy. Jeden z założycieli Maanamu, Milo Kurtis w rozmowie z Faktem powrócił pamięcią do początków kariery artystki w zespole. Okazuje się, że początkowo Olga Jackowska wcale nie paliła się do występów z grupą męża.
Kora zawsze będzie bliska mojemu sercu. To była najbardziej energetyczna i prawdziwa wokalistka, która zaczęła w Polsce jako pierwsza z kobiet śpiewać energicznie rocka (...) Po raz pierwszy ją zobaczyłem, jak z Markiem Jackowskim przyjmowaliśmy ją do Maanamu. Nie bardzo chciała u nas śpiewać. Była jednak już żoną Marka i on, wykorzystując jej słabość i miłość do niego, namówił ją do tego. Okazało się strzałem w dziesiątkę - wspominał Kurtis.
Kurtis przyjaźnił się z Korą na długo po odejściu z Maanamu, aż do śmierci wokalistki w 2018 roku. Muzyk zapewnił, że zawsze mógł liczyć na Jackowską. Po dziś dzień przyjaźni się także z jej mężem, Kamilem Sipowiczem.
(...) Zawsze, jak miałem kłopoty, wyciągała do mnie pomocną dłoń. Kontakt z Kamilem Sipowiczem też przetrwał. Bez wahania zgodził się być moim gościem w radiowej audycji w dniu 70. urodzin Kory - przyznał.
Kurtis zapewnił również, że nie ma nic przeciwko nowemu związkowi Kamila Sipowicza. Jego zdaniem mąż Kory ma pełne prawo do ułożenia sobie życia i nikt nie powinien tego kwestionować, a tym bardziej krytykować postępowania 67-latka.
W ogóle się tym nie interesuję. Nikomu nic do tego, z kim jest Kamil. On ma prawo do szczęścia i nikomu go osądzać i o nim nieprzychylnie plotkować. Fani Kory ani ktokolwiek nie może się wtrącać do jego prywatnego życia i je osądzać i hejtować. Ja jestem daleki od tych wszystkich internetowych komentarzy i przepychanek i wszystkim to polecam - stwierdził.
Zobacz również: Zadowolony Kamil Sipowicz bryluje na salonach w towarzystwie koleżanki i PARTNERKI (ZDJĘCIA)
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!