Magda Gessler to bez wątpienia kolorowy ptak rodzimego show biznesu. Równie barwne jak kariera restauratorki jest także jej życie prywatne, w którym przez lata wiele się działo. Dziś gwiazda "Kuchennych rewolucji" kończy 70 lat, dlatego warto przyjrzeć się temu, jak zmieniała się jej sytuacja osobista.
Pierwszy mąż Magdy Gessler zmarł w jej ramionach. Tak wspomina jego odejście
Z pierwszym mężem, Volkhartem Müllerem, Magda wzięła ślub cywilny w maju 1982 roku. Para poznała się 3 lata wcześniej, a wszystko zaczęło się od tego, że restauratorka pilnie potrzebowała samochodu, aby dojechać na własną wystawę. Volkhart był wówczas znajomym jej ojca oraz korespondentem "Der Spiegel" i to on przyszedł jej z pomocą. Gessler miała wtedy narzeczonego, który przegrał z charyzmą jej nowego przyjaciela. Ale po kolei...
Podczas podróży auto Volkharta uległo uszkodzeniu, a Magda zaprosiła go w ramach rekompensaty na kolację, na co przystał zresztą jej chłopak. Połączyła ich wówczas fascynacja i wspólne pasje. Jednak los zweryfikował kiełkujące uczucie dopiero nieco później, bo Gessler krążyła między Polską a Hiszpanią, a jej sytuacja osobista była dość skomplikowana.
Zobacz także: Magda Gessler kończy 70 lat. Oto torty, które wyglądają jak słynna restauratorka (ZDJĘCIA)
Kolejny raz Gessler i Müller wpadli na siebie podczas wystawy i wtedy zrozumieli, że są sobie pisani. Jak wspominała w autobiografii, od tego czasu byli nierozłączni, a w styczniu 1981 roku zamieszkali razem, by kilkanaście miesięcy później powiedzieć sobie "tak". Magda była już wtedy w ciąży z synem, Tadeuszem, a styl pierwszego męża opisywała następująco:
Był ode mnie o jedenaście lat starszy, ale nadawaliśmy na tych samych falach. Miał kilka centymetrów więcej i urodę typowego intelektualisty. Nosił okulary, sztruksowe spodnie, golfy i marynarki.
Sytuacja niestety ponownie się skomplikowała. Najpierw mężczyzna przeszedł jedną operację, potem kolejną, a Magda coraz bardziej martwiła się o los ukochanego, który toczył walkę z nowotworem. Ją także doświadczyło życie, gdyż w międzyczasie straciła córkę. W końcu ich małżeństwo skończyło się ogromną tragedią. Mężczyzna zmarł na rękach Gesller w wyniku wyniszczającej choroby.
W nocy tego dnia dostałam informację, że z Volkhartem jest bardzo źle. Popędziłam do szpitala jak szalona, niestety pojawiłam się za późno. Mój mąż bez mojej wiedzy i zgody został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Potem się dowiedziałam, że zadecydowała o tym jego siostra. Wyrządziła mi w ten sposób okrutną krzywdę. Nie miałam okazji porozmawiać z mężem, nie mogłam zobaczyć po raz ostatni jego uśmiechu, nie mogłam poczuć jego uścisku. Ktoś pozbawił mnie tego jedynego ukojenia, jakiego może zaznać człowiek, któremu umiera najbliższa osoba na świecie. Nie pożegnałam się z Volkhartem, nie powiedziała mu po raz ostatni, jak bardzo go kocham - wspominała w książce.
Pierwszy mąż Gessler zmarł 10 lipca 1986 roku. W wywiadzie dla "Grazii" wspominała, jak mocno odczuła tę tragedię.
Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty. Całe życie uciekałam od tej tragedii, żyłam swoją pasją, rozwijałam się. Straciłam wspaniałego, dobrego człowieka. Wiedziałam, że to już się więcej w życiu nie wydarzy. Taka miłość, takie dobro, taka wzajemna troska.
Drugi mąż Magdy Gessler zostawił dla niej żonę. Ich związek nagle się rozpadł
Druga wielka miłość w życiu Magdy przyszła zupełnie przypadkiem, gdy jako mama 5-letniego syna wpadła z wizytą do restauracji Gesslerów. Była umówiona z Adamem, jednak ten nie przyszedł na spotkanie i na jego miejsce wskoczył Piotr, który szybko stał się jej nową fascynacją. Na drodze do szczęścia stało im jednak kilka spraw, z którymi musieli się zmierzyć jako para.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Gessler miał wówczas żonę, Martę, którą musiał poinformować o swoim romansie. Dla dobra jego kiełkującej relacji z Magdą, restaurator postanowił rozstać się z małżonką, co jego rodzina przyjęła ponoć z oburzeniem. Ojciec Piotra miał odmawiać przyjęcia przyszłej celebrytki do rodziny, a jednym z powodów miały być lewicowe poglądy jej brata, Piotra Ikonowicza. Zakochani postawili jednak na swoim, a w 1989 roku na świat przyszła ich córka, Lara.
Wszyscy byliśmy przeszczęśliwi, wszyscy mieliśmy wrażenie, że oto pojawił się w niej brakujący dotychczas element. Siedmioletni Tadeusz kompletnie oszalał na punkcie siostry i sam przyznał, że nie mógłby dostać lepszego prezentu. Do dziś pamięta moment, gdy zobaczył Larę po raz pierwszy - wspominała Magda w swojej książce.
Na początku lat 90., Magda i Piotr otrzymali w wyniku podziału rodzinnego interesu słynną dziś warszawską restaurację "U Fukiera". Niestety drugie małżeństwo restauratorki również nie przetrwało, a gwiazda "Kuchennych rewolucji" wspomina, że oddalili się od siebie z mężem i "zakochała się w kimś innym". Plotkowano nawet, że Gessler wdała się w romans z nowo zatrudnionym kelnerem, a Piotr dowiedział się o tym i definitywnie zakończył ich relacje.
Po latach eksmałżonkowie wypracowali koleżeńskie relacje, które utrzymywali aż do śmierci mężczyzny w 2021 roku. Pożegnała go wtedy nie tylko Magda, lecz przede wszystkim Lara Gessler, która była z nim w bliskich relacjach. Jak podkreślała, był dla niej nie tylko ojcem, ale przede wszystkim najlepszym przyjacielem.
Dziś Gessler jest szczęśliwą żoną. W jej życiu ważny epizod zagrał też... Piotr Adamczyk
Dziś Magda Gessler wiedzie szczęśliwe życie u boku Waldemara Kozerawskiego. Kilka miesięcy temu media informowały, że para jest już po ślubie, co skłoniło restauratorkę do pewnego wyznania. Jak wtedy przekazała, ich ślub ekumeniczny miał miejsce w czerwcu 2004 roku, czyli już prawie 20 lat temu. W ten sposób zdementowała, jakoby dopiero niedawno ślubowali sobie miłość.
W życiu uczuciowym Magdy gościło jednak w międzyczasie jeszcze kilku panów. Jednym z nich był Mariusz Diakowski, z którym w 2001 roku otworzyła restaurację Zielnik. Ich romans był intensywny, ale związek nie przetrwał próby czasu. Inny fakt, o którym mówi się od lat, to romantyczna relacja Gessler z Piotrem Adamczykiem. Aktor niechętnie wraca wspomnieniami do tego okresu, co nie do końca rozumie jego ekspartnerka.
Ja nie rozstaję się w gniewie. Wydaje mi się, że Piotr się wstydzi tego, co robił. Byliśmy blisko, ale może Piotr jest za bardzo mieszczański, by zrozumieć taką osobę jak ja - mówiła swego czasu w kawalerce Łukasza Jakóbiaka.
Gessler opisywała, że "oboje potrzebowali wtedy miłości", a Piotr po prostu nie był gotowy na jej temperament. Co ciekawe, Adamczyk otworzył potem nawet własną restaurację, a jego wspólnikiem został... Mariusz Diakowski, czyli kolejny były Magdy. W rozmowie z Pomponikiem Magda została zapytana, dlaczego nie pojawiła się na otwarciu Starego Domu. Wtedy stwierdziła, że jest tam po prostu na czarnej liście.
Mam zabronione. Nie wpuszczają mnie tam. Na otwarciu byłam na czarnej liście. Uważam, że istnieje coś takiego jak fair play, czego panowie nie znają - podsumowała.
Życie Magdy, choć obfite w zwroty akcji, było więc wyjątkowo kolorowe. W końcu, jak sama mówiła w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej":
Bez miłości - także do siebie - jesteśmy smutnymi ludźmi.
Który fakt z życia Magdy zaskoczył Was najbardziej?