Coraz dziwniejszy wygląd Ewy Minge wciąż wywołuje komentarze. Pewnie dlatego, że projektantka sama bez przerwy mówi o swojej urodzie. W ostatniej rozmowie na ten temat stwierdziła, że wolałaby, żeby częściej mówiono o jej pracy, po czym oznajmiła:
Mam urodę kontrowersyjną. Urodę ma każdy. Mam dość mocne, mongolskie rysy, tatarskie korzenie. Z wiekiem niestety to się pogłębia. Kiedyś może zrobię coś w tym kierunku, żeby ładniej wyglądać.
Jak siebie obejrzę w telewizorze, to o matko przenajświętsza jak ja wyglądam. Jestem niefotogeniczna. Nie jestem fotomodelką, w filmach grać nie będę, chyba że potwory bez charakteryzacji.
Jednocześnie Minge podkreśla, że ma do siebie dystans. To dlatego wytoczyła proces chirurgowi, który w programie Agnieszki Szulim wymienił zabiegi, jakim się poddała?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news