Każdy turniej piłkarski lansuje nowe gwiazdy, które objawiając na murawie swój potencjał i niewątpliwe umiejętności, mają szansę wywołać zainteresowanie światowych mediów, a tym samym popchnąć swoją karierę do przodu. Z ogromnej popularności odbywającego się co 4 lata święta piłki nożnej korzystają również piękne panie goszczące na trybunach, które swoimi atutami zachęcają fotoreporterów do uwiecznienia ich na zdjęciu. Właśnie w taki mało wyszukany sposób Natalia Siwiec szturmem wkroczyła do świata show-biznesu, utrzymując się na jego powierzchni już od 12 lat.
Jej potencjalne następczynie musiały uzbroić się w cierpliwość. Ostatecznie żadnej z nich nie udało się już powtórzyć tak dużego medialnego sukcesu. Mimo tego Marta Barczok "zapracowała" sobie na tytuł Miss Euro 2016. Zdaje się, że do tej pory jest on największym życiowym osiągnięciem pochodzącej z Białogardu influencerki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawna Miss Euro znów prezentuje wdzięki na trybunach
37-latka musiała jednak zejść na ziemię. Zawodowa księgowa na co dzień oddaje najwięcej serca gorącemu dopingowaniu zawodników drużyny Tottenham. Tak przynajmniej wynika ze zdjęć publikowanych na Instagramie, gdzie bacznie obserwuje ją prawie 700 tysięcy internautów. Kobieta zapewne spodziewa się powiększenia tego grona na fali wielomilionowego zainteresowania odbywającym się od 4 dni turniejem Euro 2024.
Marta Barczok postanowiła zabawić się w sportową ekspertkę. Mimo swej patriotycznej postawy nie wskazała Biało-Czerwonych jako kandydatów do zwycięstwa.
Moim faworytem w tym turnieju jest Anglia. Wierzę, że mają realne szanse na wygraną i spodziewam się, że zajdą daleko - powiedziała na łamach brytyjskiego "The Sun".
Co ciekawe, święcące dekoltem znane kibicki nie łapią się na pulę darmowych biletów. Podobnie jak setki tysięcy innych pasjonatów piłki nożnej, Marta musiała nabyć wejściówki na mecze. Przyznała, że ich zdobycie nie należało do najprostszych.
Atmosfera na Euro jest zawsze elektryzująca i cieszę się, że znów mogę być jej częścią. To świetna okazja, aby zwiedzić niesamowite niemieckie miasta. A szczególnie cieszę się na wizytę w Dortmundzie, gdzie jest najlepszy stadion i najbardziej oddani fani - dodała.
Była Miss Euro już zaciera ręce na kolejną edycję wielkiego sportowego wydarzenia, którego gospodarzami będą Wielka Brytania i Irlandia. Tym samym nie będzie musiała nawet opuszczać obecnego kraju zamieszkania. Zyska dzięki temu sporo cennego czasu na dobieranie kolejnych odważnych kreacji zwracających uwagę na jej obfity biust.
ZOBACZ TEŻ: WAGs wspierają Biało-Czerwonych przed meczem z Holandią: Mizgalska, Lewandowska, Dawidowicz (ZDJĘCIA)