Ostatnie tygodnie nie były zbyt łaskawe dla Tamary Gonzalez Perey. Praktycznie z dnia na dzień influencerka straciła intratną posadę w programie Pytanie na Śniadanie, co argumentowane było kiepskimi wynikami oglądalności odcinków, w których występowała na ekranie. Zdaniem Tamary natomiast powodem rozwiązania umowy z TVP był brak jej zgody na podpisanie umowy z tak zwanym "Impresariatem", z którym blogerka byłaby zmuszona zatwierdzać wszystkie przyszłe projekty.
Tamara Gonzalez Perea szczęśliwie miała na tyle oleju w głowie, aby nie polegać na TVP jako na jedynym źródle utrzymania. Poza robieniem sobie zdjęć z płynem do płukania na Instagramie postanowiła też zawczasu zorganizować ze swoją koleżanką warsztaty dla kobiet pod tajemniczą nazwą "Moc Afrodyty".
Przypomnijmy: Macademian Girl czyta płynowi do płukania w sklepie, w kosmosie i na polu bitwy pod Grunwaldem (ZDJĘCIA)
Zgodnie z planem kurs rozpoczął się w niedzielę 6 września i ma potrwać do końca tego tygodnia. Nauczeni doświadczeniem, że wszelkiej maści celebryckie warsztaty kończą się przeważnie kompromitacją zaangażowanych w nie gwiazd, postanowiliśmy nieco baczniej przyjrzeć się, co takiego Tamara oferuje swoim kursantkom za okazjonalną cenę 4300 złotych (sic!).
Na stronie internetowej warsztatów czytamy, że dzięki udziałowi w zajęciach uczestniczki będą mogły "doświadczyć kompletności swojej kobiecości, podwyższenia wibracji i wzorcowego stanu miłości". Co więcej, z pomocą Tamary panie otrzymają możliwość "poczucia się dobrze w swoim ciele, wzmocnienia pewności siebie i podwyższenia umiejętności korzystania z atrybutów kobiecości w codziennym życiu dla osiągania swoich celów". Brzmi to co najmniej, jakby blogerka rozkręcała szkołę uwodzenia...
Jako wprawiona w bojach szafiarka Tamara doskonale wie, że reklama jest dźwignią handlu. Dlatego postanowiła relacjonować przebieg warsztatów na swoim instagramowym profilu. Na krótkich nagraniach z poniedziałkowych zajęć mogliśmy zaobserwować między innymi, jak eksprowadząca Pytania na Śniadanie serwuje swoim podopiecznym kakao. Naturalnie proces ten nie mógł być nazwany podwieczorkiem, tylko "Ceremonią Kakao".
Wśród wielu atrakcji znalazło się także oczyszczanie energii przy pomocy Pallo Santo - ulubionego kadzidełka Julii Wieniawy, i skakanie po poduszkach w rytm skocznej muzyki w celu "rozbudzenia wewnętrznego dziecka".
Dzisiaj mamy niezłą zabawę, podczas tańców jest skok na poduszkę, bo prawdziwa księżniczka i prawdziwa bogini czasem sobie pozwala na zabawę z wewnętrznym dzieckiem - mówi do kamery Tamara, podczas gdy kolejna z uczestniczek warsztatów rozpędza się w kierunku stosu poduszek. Uuuuuuu i bogini wylądowała! - wykrzykuje z ekscytacją.
Zgodnie z umieszczonym na stronie wyjazdy planerem organizatorki mają zamiar przeprowadzić jeszcze między innymi "Ceremonię zaślubin z wewnętrzną Boginią i swoją mocą". Każdego dnia oferowana jest ponoć także praca z "kartami Bogiń, kartami Anielskimi i kartami Zwierząt Mocy", a to wszystko, przypominamy, za "skromne" 4300 złotych, czyli w przeliczeniu co najmniej dwie wycieczki all inclusive do ciepłych krajów.
Jak tam wasze wewnętrzne boginie? Czują się już rozbudzone po tak silnej dawce śmiechu?