W ostatnim czasie możemy podziwiać spektakularne spadki masy ciała u gwiazd, które zawsze borykały się z wahaniami wagi. Stosowane przez nich wcześniej kuracje odchudzające połączone z intensywnymi treningami nie przynosiły jednak tak spektakularnych rezultatów, jak Ozempic, który w 2017 r. został wprowadzony na rynek farmaceutyczny jako lek przeciwcukrzycowy. Po 4 latach zaczęto go również przypisywać osobom chorującym na otyłość ze współistniejącą cukrzycą. Pomimo jego szerokiej dostępności, wiele znanych osób wciąż czyni z jego stosowania temat tabu. Warto jednak podkreślić, że lek też nie może być traktowany jako cudowna kuracja odchudzająca, a jego zażywanie musi odbywać się pod kontrolą lekarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną z nielicznych znanych osób, które wyłamały się ze zmowy milczenia, jest przyrodnia siostra supermodelki Kate Moss. 26-latka niedawno wywołała aferę ujawnieniem swej internetowej działalności w serwisie dla dorosłych. Teraz udostępniła podcast, podczas którego opowiedziała o tragicznych w jej przypadku skutkach działania Ozempicu.
Siostra Kate Moss przestrzega przed zażywaniem leku na cukrzycę
Ważąca 60 kilogramów Lottie Moss rozpoczęła kurację mającą na celu redukcję masy ciała, wykonując podskórny zastrzyk w nogę raz w tygodniu. Już po pierwszych dniach odnotowała spadek wagi o 3 kg. W ciągu zaledwie 2 tygodni straciła aż 10% masy ciała.
Nigdy w życiu nie czułam się bardziej chora. Wymiotowałam, to było okropne. Za pierwszym razem wzięłam niższą dawkę, a potem zwiększałam je. Skończyło się na tym, że leżałam w łóżku przez dwa dni, nie mogąc się ruszyć. (...) To było szaleństwo, moja najniższa waga wynosiła wtedy 53 kg. W ciągu kilku tygodni to nie jest zdrowy spadek wagi - wyznała.
Lottie Moss bardzo szybko odczuła silne objawy chorobowe. Wspomniała, że doznała ataku padaczki spowodowanego poważnym odwodnieniem. Opisywane przez siebie drętwienie twarzy i dłoni wspominała jako "najstraszniejsze doświadczenie, jakie kiedykolwiek przeżyła".
Pewnego dnia poczułam się tak źle, że powiedziałam do mojej przyjaciółki: "Nie mogę utrzymać wody w żołądku, żadnego jedzenia, niczego. Muszę jechać do szpitala, czuję się naprawdę chora". Dotarłyśmy na SOR o 3 nad ranem. Pielęgniarka na miejscu zapytała mnie, jaką dawkę biorę. Kiedy jej powiedziałam, odrzekła: "O mój Boże, to zdecydowanie nie jest dawka, którą powinnaś zażywać" - wspominała pacjentka.
Młodsza siostra Kate Moss dowiedziała się od lekarzy, że stosowana przez nią dawka Ozempicu przeznaczona jest dla osób ważących niemal 2 razy tyle, co ona. Postanowiła podzielić się swoimi wstrząsającymi doświadczeniami, by przestrzec inne osoby wytykające sobie różne niedoskonałości przed sięganiem po tak radykalne środki. Na koniec dodała, że "wolałaby umrzeć, niż ponownie zażyć ten lek".