Schyłek XIX wieku, małe austriackie miasteczko Braunau am Inn, w którym wychowywał się i mieszkał Adolf Hitler. W grupę bawiących się dzieci wjeżdża luksusowy samochód, ale dzięki specjalnemu systemowi bezpieczeństwa, udaje mu się wyhamować. Podobnego szczęścia nie ma kilkuletni chłopiec, bawiący się latawcem. Ginie w wypadku, a dopiero później widzowie dowiadują się, że chłopcem był... Adolf Hitler.
Taką reklamę zrealizowała grupa studentów niemieckiej szkoły filmowej. Spot nawiązuje do hasła koncernu, którego samochód "Rozpoznaje niebezpieczeństwo, zanim ono powstanie". Firma zdecydowanie odcięła się od filmu, nakazując jego autorom umieszczenie stosownych komunikatów. O sprawie pisaliśmy także tutaj.
A Wy, co myślicie o takim kontrowersyjnym spocie? Napiszcie o tym w komentarzu.