Leonardo DiCaprio zawsze otaczał się urodziwymi kobietami. Słynący ze słabości do płci pięknej gwiazdor zmienia partnerki jak rękawiczki. Nic więc dziwnego, że portale plotkarskie nie nadążają za aktualizacją uczuciowych rewelacji z 48-latkiem w roli głównej. Najbardziej Amerykanin preferuje jednak modelki, najlepiej o połowę młodsze od siebie. Tylko w ubiegłym roku aktora łączono z kilkoma różnymi znanymi ślicznotkami - w tym m.in. z Gigi Hadid czy Iriną Shayk.
Zdaje się, że kochliwy amant woli się nie "ograniczać" tylko do jednej relacji i wciąż randkuje na potęgę, odhaczając kolejne nazwiska na swojej ciągnącej się w nieskończoność liście miłosnych podbojów. Najczęściej u jego boku spotkać można jednak w ostatnim czasie niejaką Vittorię Ceretti, włoską modelkę, która, jeśli wierzyć plotkom, dla romansu z hollywoodzkim bożyszczem porzuciła męża po trzech latach małżeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modelka odmówiła Leonardo DiCaprio. "Nie całuje najlepiej"
Choć dla niektórych może to być spore zaskoczenie, okazuje się, że nie wszyscy ulegają urokowi słynnego na całym świecie amanta kina. O swojej dość osobliwej interakcji z boskim Leo na łamach "Playboya" opowiedziała holenderska modelka Hieke Konings, która miała przyjemność (?) poznać gwiazdora na zamkniętej imprezie w "tajnym klubie" w Los Angeles.
Jak wspomina Hieke, ich wzrok spotkał się, gdy ujrzała go siedzącego w czarnej bluzie z kapturem i czapce z daszkiem. 22-letnia modelka wyraźnie wpadła "w oko" aktorowi, o czym dobitnie świadczył fakt, że poprosił on swojego menadżera, aby zaprosił Holenderkę do stolika. Konings skorzystała z zaproszenia i dosiadła się do gwiazdora, a uprzejma wymiana zdań, które wymienili, niespodziewanie przerodziła się w pocałunek. W wywiadzie z magazynem 22-latka przyznała bez owijania w bawełnę, że nie jest pod wielkim wrażeniem "umiejętności" DiCaprio.
Był w porządku, ale zdecydowanie nie najlepszy, jakie miałam - oceniła.
Aktor zaofrował Holenderce również "przystanek" u siebie, lecz postanowiła odmówić, co, jak twierdzi Hieke, wywołało u Leonardo niemałą konsternację.
Był bardzo zszokowany - stwierdziła. Oczywiście, że nie był do tego [odmów propozycji - przyp. red.] przyzwyczajony. Kiedy powiedziałam, że nie znam go wystarczająco dobrze, odpowiedział słodko. "Szanuję to." Odwrócił się do innej dziewczyny i zabrał ją do domu.
Zaskoczeni?