Jeżeli chodzi o relacje z ojcem swojej córki, Kylie Jenner jest wyjątkowo tajemnicza. Najmłodsza z sióstr Kardashian, choć pokazuje w sieci wiele, w temacie Travisa Scotta jest mało wylewna. Odkąd kilka tygodni temu najmłodsza pociecha Kris Jenner pojawiła się u boku rapera na jego imprezie urodzinowej, media zaczęły zastanawiać się, czy ta dwójka przypadkiem znów nie jest razem...
Zanim jednak w życiu Kylie pojawił się Travis, gwiazda spotykała się z Tygą. Zakochani wówczas Jenner i starszy od niej o osiem lat raper nie szczędzili sobie publikowania wspólnych zdjęć czy pozowania razem na ściankach. Siostra Kim Kardashian wystąpiła nawet w jednym z teledysków do piosenki Tygi. Jak się okazuje, bywała również na planach innych klipów ówczesnego chłopaka, gdzie według najświeższych wyznań niejakiej Victorii Vanny, nie zachowywała się najlepiej...
Modelka, która miała okazję brać udział w nagraniach teledysku do utworu "Ice Cream Man", oskarżyła Jennerkę o... znęcanie się. W opublikowanych na TikToku nagraniach Vanna wróciła wspomnieniami do feralnego dnia, gdy poznała Kylie.
Bycie modelką nie zawsze jest takie fajne, jak mogłoby się wydawać, szczególnie gdy w pobliżu są celebrytki - podpisała wideo, następnie wspominając: Kiedy kręciliśmy teledysk do piosenki Tygi, Kylie Jenner znęcała się nade mną w obecności swoich przyjaciółek.
(...) Gdy tylko się pojawiłam, zaczęła mnie oglądać od góry do dołu, szepcząc, wytykając mnie i nabijając się, na przykład, z tego, jak tańczyłam... - kontynuuje Victoria, zdradzając, że Kylie towarzyszyły wówczas Stassie Karanikolaou i była przyjaciółka, Jordyn Woods.
Gdy zalana łzami postanawiam wyjść na zewnątrz, Jenner i wszyscy jej znajomi też to zrobili - kontynuowała. Poszli do jej białego rolls-royce'a, który stał na parkingu. To było prawie tak, jakby mnie śledzili... I wszyscy tam jedli jedzenie z McDonald's.
Modelka wspomina, że znajomi Tygi tłumaczyli zachowanie Jenner i jej koleżanek tym, że "czuły się zagrożone":
Wszyscy mówili mi, żebym się nie martwiła, ponieważ ona jest s*ką dla wszystkich (...).
Vanna zaznaczyła, że nie zamierza pociągać Kylie do odpowiedzialności, a jedynie podzielić się swoją historią.
W żadnym wypadku nie jestem szalona ani nie mówię, jakim ona jest człowiekiem... Ale to właśnie mi się przydarzyło... Po prostu nie znęcajcie się nad ludźmi - zaapelowała.
Miliarderka zdążyła odnieść się do nagrań Victorii. Nie była jednak zbyt wylewna, pisząc na Instastories krótkie: "To się nigdy nie wydarzyło".
Wierzycie, że Kylie byłaby zdolna do tego typu zachowania?