Medycyna estetyczna może przybierać niekiedy dość drastyczne formy. Ingerowanie w urodę nie ogranicza się już tylko do naciągania zmarszczek czy powiększania ust i biustu. Na świecie nie brakuje osób, które zdecydowały się na jeszcze bardziej zaawansowane "upiększenia". Do tego grona należy między innymi Theresia Fischer.
Theresia Fischer dwa razy wydłużała nogi
Niemiecka modelka jeszcze kilka lat temu mierzyła 170 cm. Za namową byłego męża zdecydowała się na wydłużenie swoich nóg. Kobieta poddała się bolesnej operacji aż dwa razy. Obecnie Fischer mierzy 184 cm cm, a same jej nogi mają długość 116 cm. Wygląda to nieco nienaturalnie, ale Niemka nadal może pracować w modelingu. Regularnie jest też zapraszana do programów, w których goszczą osoby, które zdecydowały się na nietypowe operacje.
Theresia z dumą eksponuje długie nogi na Instagramie. Jej profil śledzi 145 tys. internautów. Modelka musiała się sporo nacierpieć, żeby tak wyglądać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
By być piękną trzeba cierpieć?
Sam opis operacji sprawia, że na głowie jeży się włos. Aby wydłużyć nogi Theresi lekarze musieli najpierw je połamać, a następnie wsadzić w kości piszczelowe metalowe pręty. Dzięki nim mięśnie, nerwy i tkanki nóg były stopniowo rozciągane. Wiązało się to z ogromnym bólem.
Mimo że modelka jest dziś sprawna fizycznie i może uprawiać sporty, żałuje operacji sprzed kilku lat. W końcu nie zdecydowała się na nią z własnych powodów, a za namową byłego już męża. Dziś apeluje do kobiet, aby nie zmieniały się pod presją innych osób.
Wydłużenie nóg kosztowało ją prawie 700 tys. zł. Warto dodać, że taka operacja jest nie tylko droga, ale też ryzykowna. Dlatego lekarze niezwykle rzadko decydują się na jej przeprowadzanie. W końcu istnieje wiele innych sposobów aby dodać sobie kilka, a nawet kilkanaście centymetrów. Najłatwiej jest założyć buty na wysokim obcasie. Firmy obuwnicze produkują specjalne męskie modele również dla panów, którzy chcieliby być wyżsi.