Monice Chwajoł tak jak większości uczestniczek formatu "Królowe życia" marzy się celebrycka kariera. 42-latka robi więc, co może, by zwrócić na siebie uwagę mediów, głównie pokazując w sieci luksusową codzienność godną prawdziwej królowej.
Monika nie ukrywa, że biesiadowanie "na bogato" odgrywa w jej życiu kluczową rolę. Odpowiadając na krytykę internautów, którzy nie byli przekonani co do wystawnej komunii świętej, którą zorganizowała córce, Chwajoł zapowiedziała, że nie zamierza rezygnować z dobrej zabawy, tylko dlatego, że "zazdrośników to boli".
Jak zapowiedziała, tak zrobiła. W minioną sobotę "królowa" wybrała się wraz z mężem i garstką znajomych do... klubu nocnego. Słynąca z zamiłowania do imprez uczestniczka programu TTV nie bacząc na obostrzenia, zgodnie z którymi korzystanie z dyskotek i klubów nocnych nadal jest zabronione, postanowiła potańczyć w tłumie.
Wyjściem pochwaliła się oczywiście w obszernej relacji zamieszczonej na instagramowym profilu. Jak można sądzić po tym, co dodała na Instastories, tego wieczora zrezygnowała z tańców u boku ojca swoich dzieci, decydując się na pląsy z nieznajomym mężczyzną. Na udostępnionych nagraniach widzimy, jak tajemniczy kompan co chwila podnosi roześmianą od ucha do ucha Monikę, wyśpiewując w jej stronę słowa discopolowego utworu grupy VIVAT: "Łobiecuję Tobie, łobiecuję Tobie tę miłość".
Jak myślicie, która fala koronawirusa czeka nas wkrótce?