Monika Goździalska to weteranka programów typu reality show. Celebrytka ma na swoim koncie udział w takich produkcjach jak "Big Brother", "MasterChef" czy "Żony Warszawy". Celebrytkę cechuje godne podziwu parcie na szkło i chorobliwa potrzeba wywoływania wokół siebie medialnego szumu.
Poza odhaczaniem kolejnych ścianek i rozkręcaniem kolejnych dram, stałym zajęciem Moniki jest relacjonowanie codzienności w mediach społecznościowych. Ostatnio liczne grono niemal 250 tysięcy instagramowych obserwatorów Goździalskiej miało okazję zobaczyć 44-latkę odzianą w mikroskopijne, błyszczące bikini.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledząc poczynania Goździalskiej w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że "żona Warszawy" przyciąga do siebie kłopoty niczym magnes. U celebrytki wiecznie coś się dzieje: a to wda się w batalię z jedną z warszawskich restauracji, a to zastała chlew w damskiej toalecie, określając później kobiety mianem "p**dolonych brudasów", czym ściągnęła na siebie gniew internautów.
W niedzielę "pechową" celebrytkę czekał kolejny przykry incydent, którym nie omieszkała naturalnie podzielić się w fanami. Okazuje się, że wieczorne posiedzenie Moniki w jednej z hiszpańskich knajp zostało zrujnowane przez młodzież, która postanowiła uprzykrzyć życie gościom lokalu znajdującego się pod ich oknami. Prominentka zarejestrowała wszystko na nagraniu, którym podzieliła się z internautami.
Kiedy dzieci niewychowane, bez kontroli rzucają w ludzi z trzeciego piętra kostkami lodu o średnicy 4 cm, a potem pokazują d*pę, to jest ok i środkowy palec? - napisała Monika.
A Wy co zrobilibyście w analogicznej sytuacji?