Zapraszając do swojego "studia" Grzegorza Brauna, Monika Jaruzelska oczywiście musiała liczyć na to, że już sama obecność wojującego gaśnicą skompromitowanego posła zapewni jej programowi sporą oglądalność. Ciekawe tylko, czy spodziewała się, że rozmowa przyniesie efekt w postaci zawiadomienia do prokuratury złożonego przez Ośrodek Monitorowa Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Organizacja zupełnie słusznie zauważyła, że na szerzenie pewnych ekstremistycznych poglądów w polskiej przestrzeni publicznej w ogóle nie powinno być miejsca. Do tej kategorii kwalifikują się niestety właśnie wynurzenia posła Brauna, który niespecjalnie kryje się ze swoim antysemityzmem.
Monika Jaruzelska reaguje na zawiadomienie do prokuratury
Z potencjalnych problemów z prokuraturą sama Jaruzelska niewiele chyba sobie robi. Dziennikarka odpowiedziała na oświadczenie "Ośrodka Monitorowania", komentując całą sytuację króciutkim dwuwierszem.
Polak świętuje/ Kapuś kapuje :)
Jaruzelska wyraźnie dumna jest ze swego dzieła. W dalszych wpisach przyznała, że wcześniej planowała jeszcze jedną wersję "riposty".
Sama rano wymyśliłam. Pierwsza wersja brzmiała: Zamiast świętować, chodź denuncjować. Ta z kapusiem chyba lepsza. Dziękuję za uznanie i pozdrawiam świątecznie : )
Jeden z internautów zauważył, że postępowanie Jaruzelskiej zdaje się tu być co najmniej nielogiczne. Sama dziennikarka nie widzi tu jednak żadnych sprzeczności.
Czy Generał byłby dumny, że zaprasza Pani do jego domu ludzi, którzy najchętniej powiesiliby go razem z gejami, Żydami i kobietami, które miałyby czelność sprzeciwić się patriarchatowi?
Tak - odparła zwięźle.
Przypomnijmy: Monika Jaruzelska porównuje Jarosława Kaczyńskiego do swojego ojca: "KU PRZESTRODZE" (FOTO)
Pora już zamilknąć?