Trwa ładowanie...
Przejdź na
Venus
Venus
|
aktualizacja

Monika Kociołek nie mogła powstrzymać łez. Youtuberka ma wojnę z... sąsiadką: "Zaczęła DRZEĆ JAPĘ" (WIDEO)

136
Podziel się:

Monika Kociołek po raz kolejny podzieliła się z fanami przykrą historią. Zapłakana youtuberka opowiedziała o kłótni z sąsiadką. Twierdzi, że kobieta "darła się na nią bez powodu"...

Monika Kociołek nie mogła powstrzymać łez. Youtuberka ma wojnę z... sąsiadką: "Zaczęła DRZEĆ JAPĘ" (WIDEO)
Zapłakana Monika Kociołek opowiada o sprzeczce z sąsiadką (Instagram)

Sąsiedzkie niesnaski są dla wielu osób na porządku dziennym. W końcu nigdy nie wiadomo, z kim przyjdzie zamieszkiwać nam dany lokal czy osiedle, a ludzie bywają różni. Przekonała się o tym Monika Kociołek, dla której zbudowanie nici porozumienia z sąsiadami jest niczym syzyfowa praca. Youtuberka, która jakiś czas temu znalazła się w centrum afery, gdy wraz ze znajomymi poniżyła pewną kelnerkę, tym razem na własnej skórze przekonała się, czym jest ludzka zawiść i brak szacunku do drugiej osoby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Młoda tiktokerka kupiła mieszkanie w centrum Warszawy: "Dobrze zarabiam"

Zapłakana Monika Kociołek zwierza się fanom. Wszystko przez sąsiadkę

W niedzielne popołudnie Monika Kociołek zaskoczyła swoich fanów, pokazując się na Instagramie cała we łzach i próbując przekazać, czego właśnie doświadczyła. Youtuberka wyjaśniła, że "nie ma przyjaciółek", więc obserwatorzy są dla niej obok partnera jedynym oparciem. Swoją przykrą historię rozpoczęła od krótkiego wstępu.

Ja na krzyk reaguje zawsze płaczem, myślę, że nikt nie lubi, jak ktoś na niego krzyczy. Tym bardziej, jeśli coś nie jest moją winą, a ktoś ma to w d*pie i nawet nie chce tego wyjaśnić, tylko trzaska drzwiami, w tym przypadku sąsiadka - rozpoczęła opisywać swój koszmar Monika.

Monika Kociołek cała we łzach relacjonuje sprzeczkę z sąsiadką

Youtuberka opowiedziała fanom o kolejnej przykrej sytuacji z sąsiadką, która, jak twierdzi, krzyczała na nią bez powodu. Tym razem oberwało się również dostawcy jedzenia. Monika dodała, że "biedny pan nie mówił nawet po polsku".

Od początku, gdy się tu wprowadziliśmy, to ludzie są dla nas niemili i na nas dają jakieś skargi, które są w ogóle z d*py. Słuchajcie, sytuacja wyglądała tak, że zamówiłam sobie jedzonko, wyszłam po nie i sąsiadka się na mnie drze, że mam w końcu podawać dobry adres, bo dzwonią jej do domu. A ja podaję dobry adres (...) i mówię jej, że to nie jest moja wina, że kurierzy dzwonią pod inne numery i się mylą. Ona zaczęła drzeć na dostawcę japę, po prostu tragicznie. I ja mówię jej, że to nie jest wina tego pana w ogóle, a ona do mnie znowu zaczyna się pruć, że mam ją przeprosić, Ja ją przeprosiłam, a ona "no to tyle" i zamknęła drzwi - podsumowała gorzko Monika Kociołek.

Współczujecie Monice?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(136)
WYRÓŻNIONE
belmono
rok temu
niech kociołek wezwie na pomoc tego Iamusa pieszke co ochrzaniał kelnerkę że o 30 sekund później niż sobie wyliczył w pustej głowie dostał miskę
Ewi
rok temu
Laska oderwana od rzeczywistości, po co piszecie o tym "kimś"...
Wtf
rok temu
Kogo Wy lansujecie?!
Wola
rok temu
Bardzo warszawskie problemy
Miki
rok temu
tak sie wydaje często że wielkie miasto, mieszkanie za milion więc co może pójść źle? a no trafili na trudnych słoików
NAJNOWSZE KOMENTARZE (136)
Fyr
rok temu
To przyczep numer domu tak żeby był widoczny a nie wiecznie marudzisz że adres nieczytelny
zzzzzzzzz
rok temu
Proponuje udać się do psychologa, bo zostanie uraz na całe życie.
Aga
rok temu
To czas aby kociołek sama zaczęła gotować
Anna
rok temu
Patrz do kamery a nie w sufit
Zuzanna
rok temu
Stoję przed decyzja zakupu swojego kąta do życia i nie wiem zupełnie co zrobić. Czy kupić mieszkanie w bloku czy dom gdzieś w na wiosce? Z jednej strony blok to wygoda, bo nie ma tylu prac w okol domu, cieplutko, nie trzeba palić w piecu. Ale właśnie minusem jest ten brak swobody i ryzyko, ze ktoś hałaśliwy wprowadzi się obok. Natomiast dom ma ta swobodę, ale boje się ze sobie nie poradzę ( nigdy tak nie mieszkałam i jestem sama w pojedynkę), martwię się czy zima mnie nie pokona, palenie w piecu na przykład, może jakieś niezapowiedziane wydatki związane z domem oraz inne wyzwania o których jeszcze nie wiem. Co byście mi doradzili?
Zuzanna
rok temu
Stoję przed kupnem swojego kąta do życia o nie wiem zupełnie co zrobić. Czy kupić mieszkanie w bloku czy dom gdzieś w na wiosce. Z jednej strony blok to wygoda, bo nie ma tylu prac w okol domu, cieplutko, nie trzeba palić w piecu. Ale właśnie minusem jest ten brak swobody i ryzyko, ze ktoś hałaśliwy wprowadzi się obok. Natomiast dom ma ta swobodę, ale boje się ze sobie nie poradzę ( nigdy tak nie mieszkałam i jestem sama w pojedynkę), martwię się czy zima mnie nie pokona, palenie w piecu na przykład, może jakieś niezapowiedziane wydatki związane z domem oraz inne wyzwania o których jeszcze nie wiem. Co byście mi doradzili?
AntyFan
rok temu
Ona jest nie za bardzo mądra zobaczcie na jej filmiki gdzie np poniża kelnerkę albo nie wie ile to jest 2 metry albo już hitem jest filmik gdzie sprawdza czy jej pies jest mondrzejszy od niej i uwaga przegrywa z psem XD
AntyFan
rok temu
Ona jest nie jest za bardzo mądra zobaczcie na jej filmiki gdzie np poniża kelnerkę albo nie wie ile to jest 2 metry albo już hitem jest filmik gdzie sprawdza czy jej pies jest mondrzejszy od niej i uwaga przegrywa z psem XD
Wika
rok temu
Kto ich obserwuje. Serio rodzice to wasza poracha
Nik
rok temu
Zwrot „zaczęła się pruć” mówi sam za siebie
X dni
rok temu
Serwera szkoda, o kim wy piszecie...
Felka
rok temu
No tragedia po prostu. Nerwowa sąsiadka a ta płacze
Lenka
rok temu
Biedne dziewczę....
Anka Cyganka
rok temu
Tak tak. Wszyscy was nie lubią. Tylko czemu? Może robicie hałas od samego początku? Może odwiedza was rzesza znajomych? Na pewno macie cieszę o 22? Patrząc na sposób wypowiedzi raczej nie ma wątpliwości.
...
Następna strona