Monika Mrozowska jest jedną z tych gwiazd, o których pisze się raczej w kontekście kolejnych perturbacji w życiu osobistym aniżeli sukcesów w sferze zawodowej. Monika przez wiele lat robiła, co mogła, by wciąż móc funkcjonować na obrzeżach show biznesu (warszawianka ma na koncie udział programach Jak oni śpiewają, Celebrity Splash czy Agent: Gwiazdy, a także dwie okładki dla Playboya), jednak ostatecznie zdecydowała się pójść z duchem czasu i zostać influencerką.
Nie da się ukryć, że to właśnie miłosne perypetie zapewniały Mrozowskiej obecność w mediach. Przed kilkoma laty celebrytka intensywnie promowała swoje małżeństwo z Maciejem Szaciłło, z którym prowadziła kącik kulinarny w Dzień Dobry TVN, gdzie wspólnie gotowali bezmięsne potrawy i propagowali ekologiczny styl życia. Nieoczekiwanie Monika zakochała się w jednym z kamerzystów, pracujących przy programie, i zdecydowała się odejść od męża. Niestety i tamta miłość nie przetrwała próby czasu.
Wkrótce okazało się, że matka trójki dzieci znalazła szczęście u boku mężczyzny o imieniu Maciej, jednak tym razem nauczona błędami przeszłości stara się nieco bardziej chronić swoją prywatność (przynajmniej jeśli chodzi o związek). W środę spragniona uwagi 40-latka postanowiła wywołać w sieci małą sensację, publikując na swoim profilu instagramowym zdjęcie z okazałym brzuchem wyzierającym spod luźnej sukienki.
Na planie - napisała. Takie syn mi zrobił piękne zdjęcie. Nie będę zdradzać szczegółów, ale... będzie gorąco.
Jak można było się spodziewać, post wywołał spore emocje wśród internautów.
"A już myślałam, że to w realu", "Kolejna ciąża?!", "A ja pani życzę czwartego dzidziusia" - pisali.
Udał jej się "żart"?