Trwa ładowanie...
Przejdź na
Merlot
Merlot
|
aktualizacja

Monika Olejnik nie mogła znieść zachowania Czarzastego: "JA ZADAJĘ PYTANIA"

0
Podziel się:

Włodzimierz Czarzasty, który był gościem w programie "Kropka nad i", rozmawiał z Moniką Olejnik m.in. na temat ustawy o związkach partnerskich. Prowadząca była zbulwersowana zachowaniem marszałka i udzieliła mu dosadnej reprymendy. Co się stało?

Monika Olejnik nie mogła znieść zachowania Czarzastego: "JA ZADAJĘ PYTANIA"
Monika Olejnik dała reprymendę Włodzimierzowi Czarzastemu (TVN24)

Gościem w najnowszym odcinku "Kropki nad i" był Włodzimierz Czarzasty. Marszałek rozmawiał z Moniką Olejnik m.in. o procedowaniu w Sejmie ustawy o związkach partnerskich. Prowadząca zwróciła uwagę swojemu rozmówcy, że w sformułowanym dokumencie brak wzmianki o możliwości przysposobienia dzieci przez pary jednopłciowe.

Pani ministra Kotula złożyła ten projekt, bo ten projekt już jest napisany, jest gotowy. W tym projekcie, z tego co wiem, nie ma projektu przysposobienia dzieci przez pary homoseksualne. Problem jest w tym, żeby użyć takich argumentów, żeby przekonać PSL do zagłosowania za tym projektem. Wierzę w to, że się uda - powiedział Czarzasty.

Ale myśli pan, że ludziom na marszu chodziło tylko o to, żeby mieli prawo do dziedziczenia i do odwiedzania się w szpitalu? Że tylko tego chcieli? - pytała dziennikarka.

Czarzasty kontynuował, jak gdyby Olejnik nie poruszyła palącego problemu i rozprawiał na temat tego, co zostało zawarte w ustawie.

Myślę, że jedyną różnicą będzie kwestia braku przysposobienia dzieci, a wszystkie inne rzeczy, które chcieli są. A jakich rzeczy nie ma? - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Monika Olejnik punktuje Kaczyńskiego, komentuje zmiany w TVP i apeluje: "Pani Danuto, czekam na przeprosiny"

W momencie, gdy Monika Olejnik zaczęła wyliczać aspekty pożądane w ustawie, polityk podsumował je ze zdumieniem.

To bardzo dużo. A czego by się pani jeszcze spodziewała? - dopytywał.

Monika Olejnik nie wytrzymała. Na antenie padły mocne słowa

Dziennikarka udzieliła politykowi reprymendy, zaznaczając przy tym, że to on jest gościem, który ma udzielać odpowiedzi.

Pan mi nie będzie zadawał pytań, panie marszałku. Ja zadaję pytania. Każdy ma swoje miejsce - pan w Sejmie, ja w "Kropce" - spuentowała stanowczo.

Po niezręcznej ciszy, Włodzimierz Czarzasty ukorzył się i postanowił przeprosił prowadzącą, która kontynuowała rozmowę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(0)