Nowy program Kamila Durczoka miał być wielkim powrotem dziennikarza do mediów po aferze z molestowaniem i mobbingiem TVN-ie. Były redaktor naczelny i prowadzący Faktów, zapowiadał, że show będzie obnażało mataczenia, niejasności, a on sam będzie domagał się od wszystkich "brutalnej prawdy". Wyniki oglądalności nie okazały się jednak zadowalające. Dziennikarz traci widownię z odcinka na odcinek. Wygląda na to, że widzowie są już zmęczeni jego brutalnym stylem.
Monika Olejnik w rozmowie z nami przyznała, że nie oglądała nowego programu Kamila. Tłumaczyła, że w tym czasie wraca do domu. Dziennikarka stwierdziła, że z pewnością bardziej niż kolegom z redakcji, to Durczokowi brakuje pracy w Faktach TVN:
Nie oglądałam nowego programu Durczoka. W tym czasie jadę do domu. Wiem, ze to jest w czwartki. Kamilowi chyba bardziej brakuje nas wszystkich.