Monika Olejnik dała się poznać w ostatnich latach jako prezenterka telewizyjna, która w wyjątkowo krytyczny sposób odnosiła się do afer oraz niekulturalnych zachowań związanych z politykami Zjednoczonej Prawicy. Jednocześnie od 2015 roku nie ukrywała, że z wielką chęcią przeprowadziłaby rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, który najwyraźniej przyjmował taktykę unikania wywiadów, podczas których można byłoby zadawać mu trudne pytania. Czy teraz, gdy jego ugrupowanie będzie opozycją, zmieni nastawienie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Olejnik zaprosi Jarosława Kaczyńskiego do "Kropki nad i"?
Monika Olejnik była obecna 11 grudnia w Sejmie, dokładnie przyglądając się posłom, którzy wybierali Donalda Tuska na premiera. Nie umknęło jej oczywiście zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, który jest wyjątkowo zbulwersowany faktem, że jego największy konkurent polityczny faktycznie przejmuje w Polsce władzę.
O 16:17 upadł rząd Mateusza Morawieckiego, a potem pojawił się Donald Tusk jako premier, także były owacje i, niestety, Jarosław Kaczyński nie wytrzymał tego, że przegrał, chyba zdał sobie z tego sprawę... Chciał zepsuć święto, wpadł na trybunę bez trybu i krzyknął, że Donald Tusk jest agentem niemieckim, co go strasznie kompromituje. Jest to przykre, bo Jarosław Kaczyński to człowiek, który ma dobre momenty w swoim życiu, a beznadziejnie się teraz zachowuje. (...) Nie wiem, czy dokądkolwiek będzie chciał przyjść - odpowiedziała Cezaremu Wiśniewskiemu z Pudelka na pytanie, czy liczy na to, że polityk pojawi się w studiu "Kropki nad i".
Waszym zdaniem prezes Prawa i Sprawiedliwości również skompromitował się, "wpadając na trybuny bez trybu"?