Monika Pietrasińska to nieco zapomniana celebrytka, której popularność przyniósł serial Miłość na bogato. Opowiadał on o grupie "młodych i bogatych znajomych z Warszawy", którzy poszukują szczęścia w miłości, ale zasłynął nie dzięki porywającej fabule, lecz drewnianemu aktorstwu i dziwacznym dialogom.
Jakiś czas temu celebrytka jednak "nawróciła się" i przewartościowała swoje życie. Miało to związek ze śmiercią jej siostry, która walczyła z nowotworem. Pietrasińska mówiła wówczas, że chce się zmienić i odwrócić pewne sprawy, licząc na to, że ludzie o nich zapomną.
Przypomnijmy: Pietrasińska też się nawróciła. "Życie mi się przewartościowało. Wszystko można odwrócić, ludzie zapomną!"
Ostatnio Monika znów zagościła na łamach portali plotkarskich, a wszystko dzięki przyjęciu oświadczyn tajemniczego mężczyzny o imieniu Paweł. Para wybrała się wspólnie na wakacje do Chorwacji, gdzie zakochany w Monice mężczyzna poprosił ją o rękę w restauracji, ofiarowując jej pierścionek z ogromnym brylantem.
"Niesamowicie zaskoczona" celebrytka dokładnie zrelacjonowała całe wydarzenie na Instagramie, dzięki czemu fani mogli poczuć się tak, jakby też w nim uczestniczyli. Nie zabrakło też wspólnych zdjęć i ujęć, na których można porządnie przyjrzeć się okazałej biżuterii Pietrasińskiej.
Wiele wskazuje jednak na to, że droga błyskotka mogła już wcześniej znajdować się w rękach Moniki... Uważni internauci zwrócili bowiem uwagę na to, że celebrytka prawdopodobnie miała go na palcu na zdjęciach... z 21 grudnia, a nawet 6 marca zeszłego roku. Nie mamy wprawdzie pewności, że to dokładnie ta sama biżuteria, ale pierścionki rzeczywiście wyglądają identycznie.
Zobaczcie zdjęcia. Myślicie, że ekologiczna para próbuje po prostu dać fanom przykład i dlatego zabawiła się w biżuteryjny "recykling"?