W życiu osobistym Moniki Richardson ostatnio znów sporo się dzieje. Chodzi jednak nie tylko o to, że znów została ugodzona strzałą Amora, lecz także o skomplikowaną sytuację jej nowego wybranka. Serwis ShowNews donosił, że sielanka prawdopodobnie nie potrwa długo, bo po Wielkanocy jej nowy partner będzie musiał stawić się do odbycia kary więzienia. Za kratkami ma spędzić aż trzy lata.
Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał dzisiaj Artura G. na trzy lata odsiadki i 2 miliony złotych grzywny. Wyrok jest prawomocny. O miejscu odbywania kary partner Moniki Richardson dowie się po świętach wielkanocnych. Przed nimi ostatnie wspólne jajeczko i rozmowa o dalszej przyszłości ich relacji - informował w czwartek wspomniany portal.
Monika Richardson pokazuje całuśne zdjęcie z nowym partnerem. Tak świętują Wielkanoc
Redakcja Pudelka kilkukrotnie próbowała skontaktować się z Moniką z prośbą o komentarz w sprawie, jednak ta nie odbierała telefonu i nie odpisała na odczytaną wiadomość na Instagramie. W sobotę co prawda opublikowała w serwisie nowy post, jednak nie skomentowała w nim doniesień na temat jej obecnego partnera. Skupiła się za to na życzeniach wielkanocnych, w których sporo uwagi poświęciła tematowi miłości.
Moi kochani! Jesteśmy wprawdzie w samym środku triduum paschalnego, ale piszę już dzisiaj, bo rodzinne spotkania na pewno mnie i Wam wypełnią święta Wielkiej Nocy. Życzę Wam miłości. Tylko tyle. Z miłością można żyć w prawdzie wobec samej siebie i wobec całego świata. Życzę Wam miłości do samych siebie i akceptacji tego, że wszystko, co robimy, jest tym najlepszym dla nas na tę chwilę wyjściem. Odpuśćmy sobie i innym. Reszta przyjdzie sama. Wesołego Alleluja! - napisała Richardson.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym jednak nie koniec, bo sielanka najwyraźniej wciąż trwa. W niedzielę niewzruszona doniesieniami na temat ukochanego Monika opublikowała Instastories, w którym znalazło się jej nowe zdjęcie z partnerem. Na udostępnionej fotografii mężczyzna obsypuje ją pocałunkami w okolicznościach przyrody. Wygląda więc na to, że miłość kwitnie.
Rodzinnie - napisała Monika, dodając też hasztag "Wielkanoc 2024", żeby nikt nie miał wątpliwości.