Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski wzięli ślub w 2014 r. Ich związek nie przetrwał próby czasu i po 7 latach para ogłosiła rozstanie. Ich zerwaniu towarzyszyły liczne medialne uszczypliwości. Niemniej jednak, nadal formalnie są małżeństwem, ponieważ do rozwodu nigdy nie doszło.
Dziennikarka do niedawna była w związku z producentem filmowym, Konradem Wojterowskim. Para była razem przez ponad 2 lata. Na początku maja o ich rozstaniu poinformował były Moniki. Wspólnie zdecydowali pozostać w przyjacielskich relacjach.
Nasza piękna ponad dwuletnia przygoda życiowego partnerstwa z Moniką Richardson się zakończyła. Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa [...] - napisał na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Richardson naprawiła relacje ze Zbigniewem Zamachowskim
Niedawno Richardson wyznała, że coraz lepiej dogaduje się z Zamachowskim. Podobno udało się im zakopać "topór wojenny", dzięki czemu mogą prowadzić długie rozmowy telefoniczne.
Bardzo dobrze. Może się nie widujemy, ale jesteśmy na gorącej linii telefonicznej. Rozmawiamy o życiu, o pogodzie, różnych ważnych sprawach. Jest ok między nami - skomentowała w wywiadzie dla "Jastrząb Post".
Zmiana stosunku do byłego partnera wynika z tego, że Monika nie lubi pozostawać w negatywnych relacjach. Dlatego też postanowiła naprawić stosunki z aktorem. Okazuje się, że on również "wyciągnął rękę".
Trochę nad tym pracuję, żeby tak było. Żeby nie było żadnych negatywnych emocji, jakichś kwasów między mną a kimkolwiek w życiu [...] Nie lubię takich relacji zawieszonych, że coś poszło nie tak i tak to zostawiamy, więc pracuję nad tym, ale oczywiście do tanga trzeba dwojga, więc cieszę się, że jest otwartość również z drugiej strony - podsumowała.