Monika Richardson po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim szybko wzięła się w garść. Pozwoliła byłemu zabrać rzeczy, posprzątała po nim "klitkę na Żoliborzu", kupiła nowy obraz do salonu i zaczęła nowe życie u boku zadłużonego Konrada Wojterkowskiego. Dziennikarka nie omieszkała jednak w odpowiednim momencie odegrać się na byłym partnerze i z wrodzonym wdziękiem wbiła mu kilka szpil.
W rozmowie z Pudelkiem Monika opowiedziała, jak dziś wygląda jej relacja z aktorem. Po pochlebstwach w kierunku nowego partnera przyznała, że ze Zbyszkiem Zamachowskim nie ma żadnego kontaktu... Na koniec dodała, że w razie czego Zbyszek ma do niej numer.
Nie mam kontaktu ze Zbyszkiem. Tak wyszło, ale ma mój numer - skomentowała krótko.
Myślicie, że Zbyszek jeszcze zadzwoni? W końcu mieszkają prawie po sąsiedzku...
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub?