Mija właśnie 6 lat odkąd Monika Zamachowska wzięła ślub ze Zbyszkiem Zamachowskim. Początkowo wiele osób wątpiło w to, że uczucie dziennikarki i aktora przetrwa próbę czasu. Zamachowska zadbała jednak o to, by wszyscy mieli pełny obraz ich związku, rozkładając go w wywiadach na czynniki pierwsze. Kolejno: zachwycała się mężem, krytykowała jego córkę, pomstowała na alimenty, które Zbyszek musi płacić byłej żonie i przekonywała, że uprawia z aktorem fantastyczny, poranny seks. Wydawałoby się więc, że o relacji Zamachowskich wiemy już wszystko. Tymczasem Monika dalej potrafi nas zaskoczyć...
Zobacz też: Monika Zamachowska pokazała wiersz od Zbyszka: "Wyłania się z piany bogini, ma na imię Monika"
W ostatniej rozmowie z "Faktem" opowiedziała o trudach życia z artystą.
Ja już to kiedyś powiedziałam i mówię wciąż: chwilo trwaj. Zbyszek to piękny człowiek, wielki artysta. I jak każdy wielki artysta, to bardzo skomplikowany, nadwrażliwy, łatwy do zranienia człowiek. Życie z nim to jak stąpanie po bardzo cienkiej tafli. Gdy pęka, pęka mi serce. Dlatego tak bardzo się staram - wyznała.
Zobacz też: Refleksyjna Monika Zamachowska prawi o kwarantannie ze Zbyszkiem i... bezrobociu: "ZABRAKNIE NAM PIENIĘDZY"
Dodała też, że krytyka pochodzi jedynie od "obłudnych" ludzi.
Obłudnym ludziom trudno znieść, że się kochamy. Za to naszymi najwspanialszymi fanami są ci, którzy sami odważyli się na zmianę swojego życia, wbrew światu, wbrew konwenansom, mimo tego, "co ludzie powiedzą". Kochają nas ci, dla których jesteśmy przykładem miłości, która zwycięża wszystko - dodała Zamachowska.
Czego życzycie Monice i Zbyszkowi z okazji 6. rocznicy ślubu?