Monika Zamachowska niestety nie może pochwalić się obecnie dobrą passą. Pod koniec października dziennikarka niespodziewanie została zwolniona z Pytania na Śniadanie. I choć niedawno zarzekała się, że może przebierać w ofertach pracy, to efektów jak do tej pory nie widać. Zamachowska nie ma jednak zamiaru siedzieć w domu i płakać, a wręcz przeciwnie - z coraz większą częstotliwością pojawia się na warszawskich salonach. Kilka tygodni temu brylowała na ściance z psem, a teraz postanowiła miło spędzić czas na uroczystej gali wręczenia nagród im. Zbyszka Cybulskiego dla wybitnych aktorów młodego pokolenia. Niestety, Monika wcale nie bawiła się tak dobrze, jak mogłoby się wydawać...
Gorzkie żale Zamachowska postanowiła wylać za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na swoim Instagramie opublikowała pełen goryczy wpis, w którym jasno przyznała, że podczas gali po prostu się nudziła.
"Okrutnie się wczoraj wynudziłam na gali nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, mimo że gala była jubileuszowa. Piotr Głowacki, jako prowadzący, robił, co mógł, Sońka Bohosiewicz pięknie jazzowała, a Bartosz Bielenia, laureat, idealnie wszedł w konwencję. Królowała jednak nieprzygotowana improwizacja, czytaj: amatorka" - przyznała mocno zawiedziona Monika.
Jakby złych wieści było mało, tego wieczoru Zamachowska walczyła nie tylko z nudą, ale też i bólem zęba. Rozwiązaniem owych problemów okazała się szybka sesja zdjęciowa, której efektami Monika już zdążyła pochwalić się na Instagramie, nie szczędząc przy tym gorzkich słów pod adresem organizatora gali.
"Nie wiem, dlaczego tak często się to zdarza w tym kulturalnym i wykształconym, jakby nie było, środowisku. No w każdym razie, walcząc z bólem zębów, bawiłam się telefonem, więc efekt taki".
No cóż, mamy więc nadzieję, że następnym razem Monika już bez bólu zęba wybierze się na taki bankiet, na którym nie będzie musiała sięgać po telefon, by dobrze się bawić. Współczujecie?