Morgane Polański 20 stycznia skończyła 30 lat. Mimo że nie udało jej się zrobić tak oszałamiającej kariery w świecie filmowym jak ojcu, Romanowi Polańskiemu, to ma na swoim koncie kilka ról. Polański zagrała między innymi w "Żonie", "Looted", "Oficerze i szpiegu", a także w "Wikingach", gdzie wcieliła się w rolę córki Karola II Łysego. Kilka lat temu na łamach "Vivy" Morgane mówiła, że od zawsze wiedziała, że jej przyszłość będzie związana z filmami.
Mój tato zawsze mi powtarzał, że największym luksusem w życiu jest praca, która daje ci poczucie wolności. Bez względu na to, czym ta praca jest. Ja wiedziałam, że będę aktorką - opowiadała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morgane Polański jest niezwykle aktywna na Instagramie, na którym to obserwuje ją już ponad 123 tysiące internautów. Kilka miesięcy temu dziewczyna nieoczekiwanie przyznała, że zmaga się z alkoholizmem. W marcu napisała bowiem na swoim profilu, że minęły dwa lata jej trzeźwości.
ZOBACZ: Córka Polańskiego wystąpiła w "Dzień Dobry TVN". "Tata kazał mi wziąć telefon i ponagrywać psa"
Kiedy to piszę, odbiera mi mowę, to dla mnie bardzo emocjonalne. Dotychczas nie opisywałam tutaj tej podróży, ale wydaje mi się, że warto to zrobić dzisiaj. Aby podzielić się nadzieją, gdy ktoś może czuć się beznadziejny i bezradny. Aby przypomnieć, że na końcu tunelu zawsze jest światełko, nawet jeśli nie możesz dostrzec tam choćby przebłysku, że możliwe jest życie w wolności, dzień po dniu - brzmiały jej słowa.
Córka Polańskiego odnajduje się również w świecie modelingu. Dziewczyna pozostaje w bliskich relacjach ze swoją mamą Emmanuelle Seigner, z którą wystąpiła nawet w kampanii Marca Jacobsa. Kilka lat temu postanowiła odmienić jednak swoje życie i przeprowadzić się z Francji do Londynu. To właśnie w Londynie doskonaliła swój warsztat aktorski oraz reżyserski - uczęszczając do szkoły teatralnej Drama Centre of London oraz do Central School of Speech and Drama.