Choć Joanna Moro odniosła ogromny sukces jako serialowa Anna German, to nie udało jej się przekuć go w mocną pozycję w naszym show biznesie. Być może aktorce przeszkodziły w tym nieudane próby zarobienie na zmarłej artystce jeszcze większych pieniędzy. Moro planowała trasę koncertową oraz nagranie płyt z piosenkami German, ale po fatalnym występie na festiwalu w Opolu musiała zarzucić te plany. Skandalem w mediach odbiła się też spontaniczna sesja Joanny przy grobie German.
Moro po emisji serialu z dnia na dzień stała się gwiazdą. Posypały się propozycje zawodowe, nie tylko z Polski, lecz także od świetnie płacących rosyjskich producentów. Choć dużo mówiło się, że Joannie przeszkadza to, że kojarzona jest wciąż z jedną tylko rolą, to w ostatnim wywiadzie zapewniła, że wcale nie walczy z łatką Anny German. Asia skromnie dodała też, że jako aktorka jest "zwierzęco naturalna":
Nie walczę z tą łatką. Nie walczę w życiu. Jestem wielką marzycielka - zapewnia w rozmowie
dla portalu PrzeAmbitni. Jestem zwierzęco naturalna, czasami niektórych ludzi to dziwi._Nie myślę o złych rzeczach, staram się o dobrych. Nie walczę z opiniami, to rzeczy które są narzucone, a ja jestem wolna._
_
_
_
_
_
_
Źródło: www.przeAmbitni.pl