Odeta Moro w rozmowie z Dzień Dobry TVN podsumowała miniony rok. W wywiadzie nie padło co prawda nazwisko jej byłego męża, Michała Figurskiego, ale nie trudno się domyślić, że to głównie o nim mówiła. Wyznała, że dużo przeżyła i było jej ciężko. Przypomnijmy, że dziennikarz w ubiegłym roku trafił do szpitala z krwotokiem w głowie. Jak się okazało, pękło osłabione cukrzycą naczynie krwionośne. Konieczna była operacja, po której dziennikarz utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej. Obecnie wciąż dochodzi do siebie. Odeta przyznaje, że te wydarzenia nauczyły ją pokory:
To nie był rok łatwy, przyjemny, ale uczący pokory. To był rok, który już przyniósł tyle złych informacji, że będę go wspominała, ale krótko. Mam nadzieje, że każdy następny będzie lepszy, naprawdę to nie był najłatwiejszy rok, teraz cieszę się naprawdę drobnymi rzeczami.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news