Kim Kardashian nie ma sobie równych w wywoływaniu medialnej burzy. Teraz, gdy pierwszy sezon rodzinnego show "The Kardashians" dobiegł końca, najsłynniejsza celebrytka na świecie musi znaleźć inne sposoby, żeby o niej pisano. Na szczęście byłej małżonce Kanye Westa nie można odmówić wyjątkowej kreatywności.
Kim zawsze lubiła ubierać się ekstrawagancko, jednak odkąd związała się z Pete'm Davidsonem i podpisała kontrakt z Balenciagą, stylizacje 42-latki weszły na "nowy poziom" i notorycznie trafiają na pierwsze strony gazet. Gwiazda, która w ostatnich miesiącach schudła prawie 10 kilogramów, ochoczo eksponuje odchudzone kształty w krzykliwych strojach za grube tysiące.
Środowy pokaz Balenciagi, odbywający się w ramach paryskiego Tygodnia Mody haute couture, zwabił do Paryża tłum znanych miłośników ciuszków. Wśród nich naturalnie musiała znaleźć się naczelna twarz francuskiej marki. Kardashianka zabrała ze sobą do stolicy Francji najstarszą z czwórki potomstwa, North. Dziewczynka cierpliwie podążała za mamą, gdy ta pędziła we wtorek na przymiarki do butiku Balenciagi.
Blondwłosa elegantka wystroiła się tego dnia w słynne buto-legginsy za 13 tysięcy złotych, do których dopasowała body z nadrukiem wymyślonego przez projektantów marki zespołu. Ciekawy strój miała na sobie również North: mimo wysokiej temperatury 9-latka została ubrana w długie, czarne spodnie, jeansową kurtkę z ćwiekami oraz ciężkie buty.
Wyglądają "cool"?