Swego czasu Zosia Ślotała trudniła się stylizowaniem i personal shoppingiem. Zmianę branży i wstęp na salony aspirującej celebrytce umożliwił medialny związek z Borysem Szycem. Dziś o projektantce ubrań dla dzieci pisze się głównie w kontekście jej wyjątkowej zażyłości z Anną Lewandowską, z którą od lat się przyjaźnią.
Ślotała wciąż może liczyć na zaproszenia na modne imprezy, z których regularnie korzysta. Nie inaczej było z wtorkową prezentacją najnowszej kolekcji H&M powstałej we współpracy z domem mody Mugler, która lada chwila pojawi się w sklepach. Oprócz Zosi przez ściankę przewinęła się silna reprezentacja show biznesu, w tym m.in. Maffashion, Marina czy Natasza Urbańska, wszystkie w odważnych, podkreślających "walory" stylizacjach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zofia Ślotała walczy o uwagę na ściance
Zofia nie wyłamała się z obowiązującego trendu i również postawiła na modele z metką H&M x Mugler. 33-latka podkreśliła talię osy w nietuzinkowej marynarce z wszytym prześwitującym gorsetem, spod której wyzierał pasujący stanik. Dobrała do niej czarne spodnie w kant i platformy Versace warte ok. 5 tysięcy złotych. Mroczny look uzupełniła efektowna torebka, a na jej twarzy zagościł za to mocny makijaż: podkreślone czarną kredką czy, muśnięte bronzerem policzki i bordowe usta.
Zasługuje na miano "trendsetterki"?