Anna Mucha uwielbia być w centrum zainteresowania. Nawet jeśli jest to zbiegowisko pod studiem TVN-u. Po raz kolejny czekał tam na nią tłum fanów proszących o autografy i wspólne zdjęcia. Jeden z mężczyzn poprosił ją o podpis na kolorowym magazynie. Z zamieszczonego w nim wywiadu wynikało, że aktorka "wyżywała się kiedyś na księgowej".
- Czy ktoś jest księgowym? Nie? Boże, jakie szczęście! - żartowała Mucha. Później jeszcze w drodze do samochodu podpisała kolejną książkę. Zatrzymała się również i zapozowała paparazzi.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.