Trudno dzisiaj znaleźć przedsiębiorcę, którego biznes nie ucierpiałby w wyniku pandemii koronawirusa. Nie inaczej jest w przypadku gwiazd, których interesy wyraźnie podupadły w wyniku prawnych obostrzeń i ludzkiego strachu. Na szczęście, obywatele Wielkiej Brytanii pracujący w prywatnym sektorze mogą liczyć na wsparcie rządu. W ramach programu kryzysowego mogą oni starać się o zasiłek w wysokości 80% ich dotychczasowego wynagrodzenia, jeżeli zostaną odesłani na przymusowe, bezpłatne urlopy, tak zwane "furlough".
Nikt jednak nie spodziewał się chyba, że po pieniądze podatników upomni się sama Victoria Beckham, która zaledwie dwa tygodnie temu zakupiła z mężem apartament w Miami warty grubo ponad 100 milionów złotych. Nawet fakt, że majątek Beckhamów szacuje się na 700 milionów funtów, nie przeszkodził jej, żeby odprawić z kwitkiem 30 pracowników swojej modowej marki, licząc, że utrzymają się z rządowych środków pomocy finansowej.
Przypomnijmy: Nowe mieszkanie Davida i Victorii Beckhamów kosztowało 100 MILIONÓW ZŁOTYCH! Robi wrażenie? (ZDJĘCIA)
W internecie zawrzało na wieść, że gwiazda postanowiła nie utrzymywać swojego personelu z własnej kieszeni. Temat skąpstwa Beckham w zaledwie kilka godzin stał się jednym z najpopularniejszych tematów na Twitterze.
Kiedy zobaczyłem, że Victoria Beckham trenduje na Twitterze, pomyślałem, że zachorowała na Covid-19. Ale gdzie tam. Zmusza rząd do płacenia personelowi, mimo że jej wartość szacowana jest na 335 milionów funtów. Zupełnie jak wszyscy inni milionerzy w tym kraju. Nie wyda nawet grosika na swoich pracowników.
Wygląda na to, że gdy ludzie zaczynają zarabiać ogromne sumy pieniędzy, zrobią wszystko, aby zatrzymać je w kieszeni. Victoria Beckham, Phillip Green, Richard Branson - wszyscy mnie obrzydzają. W tych szalenie trudnych czasach nadal mają łapę w kieszeniach podatników.
Szef mojej siostry jest właścicielem małego pubu. Płaci pracownikom całą stawkę. Płaci im z własnej kieszeni. Wiem, że ledwo go na to stać. Z drugiej strony masz natomiast ludzi pokroju Victorii Beckham. Tacy jak ona wzbudzają we mnie wstręt - pisali użytkownicy portalu.
Sądzicie, że afera odbije się na jej popularności?