Jeszcze niedawno Joanna Racewicz nadawała z oddalonego o kilka tysięcy kilometrów Zanzibaru, na który udała się celem zasłużonego wypoczynku. Obserwatorzy dziennikarki mogli więc podziwiać jej dopracowane w każdym calu zdjęcia z błękitną wodą i palmami w tle. To właśnie z wyspy na Oceanie Indyjskim 48-latka celebrowała tegoroczną uroczystość Wszystkich Świętych.
Od kilku dni dziennikarka jest już jednak w Polsce. Stęskniona za eventami Racewicz nie omieszkała skorzystać z zaproszenia na premierę sztuki "Niepamięć". Na ściance Teatru Garnizon Sztuki zaprezentowała się w czerni. Miała na sobie marynarkową, przewiązywaną w pasie sukienkę, eksponującą jej opalony dekolt. "Look" uzupełniła kabaretkami, wystającym koronkowym biustonoszem, kozakami, kopertówką i biżuterią, na którą składały się opadający na piersi naszyjnik i okrągłe kolczyki.
Oprócz odważnej stylizacji w oczy rzucały się także jeszcze bardziej dorodne niż zwykle usta Racewicz oraz jej wygładzona twarz.
Odpoczynek pod zanzibarskim niebem zadziałał na nią zbawiennie?
Przypominamy: Co (znów) stało się z twarzą Joanny Racewicz? (ZDJĘCIA)
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!