26 lipca media podały przykrą wiadomość o śmierci Sinead O'Connor. Artystka miała 56 lat. Fani od dawna niepokoili się jej stanem zdrowia, a szczególnie kondycją psychiczną. Piosenkarka miała jeszcze bardziej załamać się po tym, jak jej nastoletni syn popełnił samobójstwo w 2022 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sinead O'Connor ostrzegała fanów przed stalkerem
Artystka do ostatnich dni życia pozostawała aktywna w mediach społecznościowych. Niejednokrotnie jej wpisy wzbudzały kontrowersje. Niedługo przed śmiercią gwiazda wyjawiła fanom, że ktoś w sieci podszywa się pod nią.
Dwa tygodnie przed śmiercią piosenkarka napisała w sieci: Jest pewien prześladowca. Kobieta. Agresywna. NIGDY nie angażuj się w rozmowy z nikim, kto twierdzi, że mnie zna, bez pytania mojego managementu.
Trzy dni później ponownie zabrała głos na Twitterze, aby ostrzec fanów. Napisała też o swoich obawach. Tym razem to mężczyzna miał podszywać się pod nią i wysyłać wiadomości do niczego niepodejrzewających fanów. O'Connor nazwała go "męskim drapieżnikiem seksualnym".
Proszę nigdy nie kontaktować się z kimś, kto twierdzi, że jest celebrytą, bez potwierdzenia, że jest tym, za kogo się podaje. Można to sprawdzić poprzez kontakt z ich menedżerami - dodała.
Zagadkowa śmierć Sinead O'Connor
W rozmowie z "The Sun", przyjaciel Sinead przyznał, że sytuacja ze stalkerem mocno ją zaniepokoiła.
Zaczęła nowe życie w Londynie, ale ta osoba sprawiała, że czuła się nieswojo. Sinead zwierzyła się ludziom i powiedziała, że dostawała prezenty, które, jak wierzyła, pochodziły od tej osoby. To było denerwujące - zdradził informator.
Nadal nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci Sinead O'Connor. Artystka miała od dawna przygotowywać swoje dzieci na wypadek jej niespodziewanego odejścia. Aby zapobiec naruszaniu praw autorskich, poprosiła je, żeby w pierwszej kolejności wykonały telefon do jej księgowych, a dopiero później pod numer alarmowy.
Irlandka była zniesmaczona tym, jak wytwórnie płytowe zarabiały na muzyce Prince'a wydawanej już po jego śmierci. Co ciekawe, największy przebój Sinead, czyli "Nothing Compares 2 U" był coverem zapomnianego utworu Prince'a właśnie.