Idąc na przekór utrwalonym w show biznesie stereotypom, Krzysztof Ibisz i Anna Nowak-Ibisz żyją ze sobą w zgodzie nawet 11 lat po rozwodzie! Telewizyjni prezenterzy dzielą się wychowywaniem nastoletniego syna Vincenta oraz nierzadko odwiedzają się nawzajem w swoich domach, na dowód wrzucając do sieci nagrania ze wspólnych spacerów.
Przypomnijmy: "Pani Gadżet" szczerze o rozwodzie z Krzysztofem Ibiszem: "Powiedział, że odchodzi. BYŁA INNA KOBIETA"
Kolejna okazja do spożycia rodzinnego obiadu nadarzyła się w ostatnią niedzielę. Tym razem to Krzysztof Ibisz przyszedł z wizytą do Anny Nowak-Ibisz, która krzątała się po kuchni, pichcąc dla eksmałżonka iście królewską ucztę. Wyraźnie pobudzony pięknymi zapachami showman postanowił zaprezentować na Instagramie, jak o jego żołądek troszczy się Ania.
Zobaczcie, na jakie jedzonko można liczyć w kuchni eks żony - żartuje Ibisz na nagraniu, co rusz kierując kamerę to na zarobioną eksżonę, to na swoją wygiętą w zabawnym grymasie twarz.
Tutaj dochodzi wspaniała kapustka. Tu w marynacie stoją kotleciki indycze, tu jest wspaniały rosół na mieszance trzech mięs, na szpondrowych kościach, a tutaj jest pomidorek z krzaczka z zielonymi pesteczkami, idealne połączenie słodyczy z kwasowością, do tego jest ricotta kozia - prezentuje naczynie po naczyniu Anna Nowak-Ibisz. - Dalej kuchnia podaje masełko wędzone z solą, a tu jest płatek chabra, do tego pastrami. I coś, co warunkuje w ogóle jedzenie, czyli ostry gruziński sos i pieprz. Jeszcze zakwas z botwinki i śledź w oleju z cebulką. Taka mała wigilia, a w piekarniku piecze się pastrami, gruszka z oliwą z oliwek i tymiankiem a tu chlebek gryczany - opowiada z niezwykłą dbałością Pani Gadżet, starając się nie zwracać uwagi na podejrzanie nadpobudliwe reakcje Krzysztofa.
Rozmowa zeszła następnie na temat syna dziennikarz - Vincenta.
Młody miał wczoraj imprezkę męską, kazał mi wyjść z domu. O godzinie 23:30 napisał "nie spiesz się". Więc ja wyglądam tak, jak wyglądam - wskazuje na okolice swoich oczu Anna.
Na sam koniec nagrania "szefowa kuchni" zażartowała, że nakręcone przez Krzyśka nagranie można by zatytułować "kuchareczka i ex na garach". Rozbawiony tym porównaniem Ibisz dodał jeszcze od siebie, że być może nie pomógł w przygotowaniu posiłku, ale za to jak mało kto zna się na degustacji frykasów.
Można im pozazdrościć tak zdrowej relacji mimo wcześniejszych konfliktów?