Odkąd Britney Spears udało się wyzwolić spod "opiekuńczych skrzydeł" troskliwego ojca, jej życie uległo diametralnej zmianie. Gwiazda wreszcie może cieszyć się wolnością, której tak bardzo łaknęła przez 13 długich lat sądowej kurateli. Piosenkarka już zapowiedziała, że opisze ten trudny czas w swojej autobiografii, za którą zgarnie zresztą pokaźną sumkę. Ponadto "księżniczka popu" spodziewa się z ukochanym Samem Asgharim spodziewa się pierwszego wspólnego dziecka.
Britney świetnie odnajduje się w nowej, wolnej od kontroli rodziny rzeczywistości. Nowym zwyczajem 40-latki stały się sesje w stroju Ewy na plaży, którymi regularnie raczy fanów na Instagramie. Zapalona tancerka nie zaprzestała też zamieszczać na swoim profilu filmików, w których z zaangażowaniem prezentuje żywiołowe choreografie. Ostatnie wideo celebrytki spotkało się ze szczególnym entuzjazmem internautów, a wszystko za sprawą... kocich ekskrementów.
W czwartek znana z ekshibicjonistycznych skłonności gwiazda znów zapragnęła pochwalić się w sieci smukłą sylwetką, którą niewątpliwie zawdzięcza dzikim pląsom. Przy okazji artystka przedstawiła światu nowego członka rodziny - uroczego pieska o imieniu Sawyer. Na zaprezentowanych przez Spears zdjęciach z sypialni widzimy nagusieńką celebrytkę ściskającą w ramionach futrzaka. Miejsca newralgiczne tradycyjnie zasłoniła emotikonami. Ponadto przyszła mama trójki dzieci zamieściła grafikę z górnolotną sentencją.
Jeśli kogoś kochasz, uwolnij go. Jeśli kogoś nienawidzisz, uwolnij go. Ogólnie rzecz biorąc, uwolnij wszystkich i zaadoptuj psa. Ludzie są głupi - czytamy.
Zastosujecie się do jej porady?