Kamila Wybrańczyk funkcjonuje na obrzeżach polskiego show biznesu jako ukochana Artura Szpilki. Kamiszka, bo tak brzmi jej pseudonim, zdążyła już zapozować w rozbieranej sesji dla męskiego magazynu, wyprodukować własne perfumy oraz nagrać kilka utworów.
Wybrańczyk nie ukrywa, że ma również ambicje wystąpić na gali Fame MMA i marzy o tym, by po drugiej stronie ringu zobaczyć Martę Linkiewicz. Panie zdążyły już nawet wymienić między sobą za pośrednictwem Instagrama kilka ciepłych słów...
Celebrytka podchodzi do treningów wyjątkowo poważnie i między innymi dlatego zdecydowała się ostatnio na drastyczny krok. Po 10 latach pożegnała się z implantami piersi, co oczywiście zrelacjonowała na swoim profilu.
Będzie mi się lepiej ćwiczyło - zaczęła, trzymając w dłoniach usunięty silikon. Ja dużo trenuję i było mi czasami ciężko dźwigać te balony. Między innymi dlatego wyciągnęłam implanty, żeby lepiej trenować i walczyć na Fame MMA. To jakby się przesiąść z hulajnogi na motor, taka jest różnica - teraz na pewno będzie mi lżej. One mają 440 mililitrów każdy, no to grubo było. Może zostawię je sobie na pamiątkę jako antystresowy zgniatacz - zastanawiała się.
Kamila przyznała, że po operacji czuje się zadziwiająco dobrze.
Pomniejszenie biustu to jest pikuś w porównaniu do powiększenia. Nawet nie jestem opuchnięta i naprawdę jestem w szoku, że tak dobrze wyglądam po operacji - stwierdziła. Życzcie mi teraz zdrówka i żebym się przyzwyczaiła do tych małych moich bimbałków naturalnych. Ale wszystko jest okej, skóra została podciągnięta, bo tam jej sporo wisiało - wyznała.
Narzeczona Szpilki stwierdziła także, że potrzebuje czasu, by oswoić się z naturalnym wyglądem i nie wykluczyła, że kiedyś ponownie zdecyduje się na zabieg.
Ja się uczę na własnych błędach. Zrobiłam sobie za duże i one tak opadały przez 10 lat. Nie jest powiedziane, że kiedyś znów nie powiększę, ale na razie muszę sobie dać czas. Wyglądałam dobrze z dużym biustem, ale mam 162 cm wzrostu i on mnie strasznie poszerzał. Na pewno będzie to korzystniej wyglądało, lepiej dla kręgosłupa i dla sportu, który uprawiam. Tylko muszę się psychicznie przestawić. Bo z takiego ogromnego biustu przejść na rozmiar 80 C to jest jednak szok - dumała.
Wybrańczyk wyraziła również zdziwienie, że fani dociekają, jak Artur zareagował na jej metamorfozę.
To chyba normalne, że będzie dalej kochał, tak jakby kochał mnie bez ręki czy bez nogi - zapewniła.
Korzystna zmiana?